Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
119.84 km 11.24 km teren
05:02 h 23.81 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:129 ( 65%)
Podjazdy:348 m
Kalorie: 3359 kcal

Mam znowu takie zaległości, że CZYSTA razy zastanawiałam się

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 7

CZY W OGÓLE DODAWAĆ WPISY

Tym bardziej, że wiszą nade mną takie sążniste, grube i treściwe, a ta treść sama się nie wytworzy, zaś ja mam tyle na to czasu, co moje wszystkie koty jakiejkolwiek logiki w działaniu.

Pamiętam też zasadniczo średnio cokolwiek.

Tym razem na pewno byłam na rundzie w Jablonnie, robim wyścig dla młodocianej szarańczy, a ja namówiłam się z Mateuszem, że dokończymy wczorajsze oznaczanie pętli i damy znać okolicznym mieszkańcom, że i będzie głośno, i tłoczno, i że alkohol będzie lał się stru... A nie, to nie ta impreza.

Że będzie się działo, daliśmy znać.

W czasie gdyśmy z Matim OBKRĄŻALI rundę, Lotosowa mała, psotna szarańcza rozebrała nasze rowery (przy moim Centku przynajmniej się upaprali – gdyby ktoś do tej pory nie wiedział, dlaczego mój rower nie należy do tych, które mogłyby reklamować skuteczność produktów Muc Offa, to właśnie dlatego, żeby nikomu nie przyszło go do głowy go dotknąć) i powiesiła na drzewie. A niby jechali dziś symulację wyścigu... Skoro mieli siły na takie HARCE (fajne, staromodene słowo:D), to pojechali ten trening na pół gwizdka, jak nic mogę być kapusiem i donieść o tym Wojtkowi:D

No nic.

Nie pamiętam wiency nic, nie zapisałam se, a z mapy wynika to, com napisała. Nie pamiętam:D

A nie. Jednak coś mi się kojarzy. Jebane hordy psów puszczonych luźno pod na podstołecznych wioskach. Spierdalałam przed takimi trzy razy na odcinku dziesięciokilometrowym. Można powiedzieć, że to symulacja taka interwałów. Każdy miał dziś zatem swoją.

Jak dostanę foty rowerów na drzewie, ZAMIĘSZCZĘ ja:)




Komentarze
limit
| 11:54 piątek, 11 maja 2012 | linkuj Przed psoma się nie sp... nie ucieka. Się nawraca i jedzie na nie najlepiej głośno warcząc. Zaraz pokornieją. A jak nie, to z buta. Ja tam cięty jestem na takie bydlęta co skaczą do rowerzystów. Strasznie cięty jestem.
CheEvara
| 15:09 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Nikt nie zaprzestał, zaś po prostu czasojednostki mu/jej się skończyły, czekam na turbodoładowanie:)
JoannaZygmunta
| 13:36 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Jestem cichym czytaczem, więc prosze nie zaprzestawań swoich wpisów bo mi będzie brak
CheEvara
| 06:11 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Tam mi nie rozparcelowali roweru, a wrzucili kulkie łożyskową do kiery:D
puchaty
| 20:10 piątek, 4 maja 2012 | linkuj Mam! To było gdzieś w airbaiku!
CheEvara
| 19:55 piątek, 4 maja 2012 | linkuj Cytat or dydynt hapent:P
puchaty
| 19:45 piątek, 4 maja 2012 | linkuj Ja to już kiedyś czytałem u Ciebie, że Ci rozebrali rowera. Albo mię się już je bie weł bie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zoneg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]