Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:1515.16 km (w terenie 53.48 km; 3.53%)
Czas w ruchu:72:41
Średnia prędkość:20.23 km/h
Maksymalna prędkość:43.25 km/h
Suma podjazdów:7444 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:154 (77 %)
Suma kalorii:29570 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:39.87 km i 1h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.52 km 0.00 km teren
01:31 h 22.76 km/h:
Maks. pr.:34.69 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:145 ( 73%)
Podjazdy: 51 m
Kalorie: 764 kcal

Taki mróz to ja rozumiem:)

Czwartek, 10 lutego 2011 · dodano: 10.02.2011 | Komentarze 15

W sensie w wydaniu z TAKIM słońcem:)
Nie jechało mi się najlepiej, bo się nie wyspałam (o ile niewyspaniem można nazwać niespanie w ogóle), ale dałam radę nadłożyć drogi. Z Bródna na Mokotów można pojechać i przez Bielany:D. No i nie wieje ta suka już;)

Muszę kupić sobie większy plecak, bo to, co teraz wożę, żeby założyć na siebie w pracy, a po pracy na spinningu, zajmuje mi tyle miejsca, że na aparat już nie styka. A dziś rano, w słońcu, mój ulubiony widok - czyli stadionik narodowy - prezentował się, że oh oh!

A jutro do pracy jadę Speckiem - jeśli ta suchość się utrzyma:)

Dane wyjazdu:
21.06 km 0.00 km teren
00:56 h 22.56 km/h:
Maks. pr.:31.27 km/h
Temperatura:2.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:138 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 496 kcal

Miało przestać wiać

Środa, 9 lutego 2011 · dodano: 10.02.2011 | Komentarze 2

I pewnie przestało, jakoś po północy, ale ja wracałam chwilę przed i wcale łatwo nie było :D

Dane wyjazdu:
20.32 km 0.00 km teren
01:02 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:29.87 km/h
Temperatura:3.0
HR max:171 ( 86%)
HR avg:151 ( 76%)
Podjazdy: 32 m
Kalorie: 464 kcal

ArmaGIEdon jakiś z tym wiatrem

Środa, 9 lutego 2011 · dodano: 09.02.2011 | Komentarze 11

No naprawdę. Ja wiem, że jak jadę do pracy, to wszystko po drodze musi mi mówić, że to bez sensu, ale no miejmy jakąś litość, kurna! Jeśli ktoś z Was spotka personifikację tego wiatru, bardzo uprzejmie proszę kopnąć ją/go w dupę, ale to tak, że spd tam zostanie.

Oddałam krew i zaraz mnie tu enerdżi rozsadzi! Komuś przekopać ogródek?:D

Dane wyjazdu:
20.34 km 0.00 km teren
00:54 h 22.60 km/h:
Maks. pr.:33.26 km/h
Temperatura:3.0
HR max:159 ( 80%)
HR avg:133 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 407 kcal

No to poznęcałam się wczoraj nad sobą

Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 09.02.2011 | Komentarze 29

Głównie przez ten pieprzony wiatr, który zabiera 70% przyjemności z jazdy. Więc pojechałam sobie na Stegny do Zdrofitu, na 3,5 godziny spinningu. Extra było, choć kolana w drodze do domu porzęziły sobie.
Wartości dla tego kręcenia pod dachem:
czas: 3:38
HR avg: 126 (63% MX)
HR max: 200 (101% MX)
kcal: 1287

Droga z klubu do domu jako tako, ale ostatnie 3 kilometry to miałam wyłącznie tajfun w twarz. Weszłam do domu i uchachałam się na widok Speca. Jeszcze jakby nie wierzę, że go mam!:)

Dane wyjazdu:
31.40 km 0.00 km teren
01:32 h 20.48 km/h:
Maks. pr.:30.21 km/h
Temperatura:7.0
HR max:171 ( 86%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy: 52 m
Kalorie: 700 kcal

Ależ mnie korciło rano...

Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 2

Słońce tak kusiło o poranku, że ledwo, ledwiuśko się powstrzymałam przed wytarganiem z domu Speca. Ale usłyszałam cienieńki skowyt z kuchni, które naraz zmieniło się we wrogie chrząkanie. Centurion domagał się uwagi. Nie było dyskusji.

Udało mi się wyjść wcześniej z domu, właśnie po to, żeby złapać tego słońca trochę i nadłożyłam 12 ka-emów.

Mimo tego parszywego wiatru jechało mi się MIODZIO. Dziś jest jakaś sprawiedliwość w przyrodzie, bo nie tylko w mordę wieje, ale w zadek trochę też.
A wieczorem 3 godzinki spinu. Moooooooooooooooooooooc!

Dane wyjazdu:
20.36 km 0.00 km teren
00:57 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:33.21 km/h
Temperatura:6.0
HR max:175 ( 88%)
HR avg:130 ( 65%)
Podjazdy: 24 m
Kalorie: 358 kcal

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 7

Niech tytuł powie Wam wszystko. Dżisasie jedyny, spuść na wszystkich, którzy nigdy na fullu nie jeździli, jakieś błogosławieństwo, cokolwiek, co im tę krzywdę i te braki wynagrodzi. Bo wiele od życia nie dostali.
Szum dobrze nabitych gum SZPECA sprawił, że wracając wyłączyłam muzykę. No i naprawdę - gdyby to było lato, wróciłabym do domu z całą klawiaturą zębową wypełnioną muchami i komarami. TAK MI SIĘ FACJATA CIESZYŁA!
Wróciłam do domu, zaparkowałam Speca i jak to cielę do drugiej w nocy gapiłam się na niego i smyrałam po damperze:D

Zanim Marcin, mój Serwisman, wydał mi Speca, około siedemnaście razy rzucił też polecenie wysłania mu MMS-a z fotą Speca zaraz po wejściu do domu.
,,Nie ma prawa żadna kropelka syfu znaleźć się na tym dziele sztuki. Wa być czysty i ja chcę na to dowodów!''.
Świr, nie?
No ale nie miała prawa i się nie znalazła!

Dane wyjazdu:
19.06 km 0.00 km teren
00:47 h 24.33 km/h:
Maks. pr.:35.69 km/h
Temperatura:7.0
HR max:179 ( 90%)
HR avg:135 ( 68%)
Podjazdy: 72 m
Kalorie: 321 kcal

Na full gazie do domu i z wiatrem w plecy

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 0

A wszystko dlatego, że plan był prosty - odstawić po pracy Centuriona do domu, przebrać się, wsiąść w metro i pojechać odebrać Specka. Więc grzałam, ile pary w nogach było.


Dane wyjazdu:
22.00 km 0.00 km teren
01:02 h 21.29 km/h:
Maks. pr.:41.21 km/h
Temperatura:7.0
HR max:171 ( 86%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:112 m
Kalorie: 479 kcal

I po wiośnie, przynajmniej na razie

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 30

Ale jak mam siedzieć te dziesięć godzin w robocie, to lepiej, żeby piękne słońce mnie nie wkierwiało zza okna, prawda?;)

Dziś poznacie Państwo mojego Specyka, wgram ino foteczki :)

[apdejt]: PIĘKNY JEST, co? ;)

Mój pierwszy fullik - Specialized FSR XC Expert © CheEvara


Dane wyjazdu:
124.12 km 16.29 km teren
06:55 h 17.95 km/h:
Maks. pr.:43.25 km/h
Temperatura:6.0
HR max:190 ( 95%)
HR avg:141 ( 71%)
Podjazdy:548 m
Kalorie: 2467 kcal

Pierwsza stówka w tem roku JEST!!;)

Niedziela, 6 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 5

Gdzie mnie kurna wczoraj nie było!:) I Łomianki I Falenica i Kampinos, szaleństwoooo. Nie mogłam jednak zmarnować ani takiej pogody - w stolicy panowała piękna wiosna - ani tego, że Centurion jest po reanimacji, co oznacza, że teraz gra i tańczy. Acz... jestem zdania, że jednak jest kobietą. Tyle gratów dostał nowych, a jeszcze mu (JEJ!!) mało. W sobotę w DRODZE Z SERWISU walnęła mi przednia obręcz, dobrze, że w japę oponą nie dostałam. No i dobrze, że parę rowerów w domu jest, było skąd obręcz sobie pożyczyć.
Wieczorem podjechałam sobie jeszcze na spinning (czas: 1:09, HR avg: 137, HR max: 205, kcal: 486), a po spinie lekutko okrężną drogą do domu. Piękny to był dzień!
,,ZADOWOLNIONA" okrutnie jestem! :)

proszę, pęknięta obręcz:
pęknięta obręcz © CheEvara


Centurion podgląda łosie, prosiak:)
Centurion w Kampinosie podgląda łosie © CheEvara


[foty dorzucem jutro]
Kategoria piękna stówka


Dane wyjazdu:
35.63 km 0.00 km teren
01:56 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:29.65 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:103 m
Kalorie: kcal

Centurion kochanieńki już w ręcach mych!:-)

Sobota, 5 lutego 2011 · dodano: 05.02.2011 | Komentarze 13

Aaaaaaaaaaa! Zreanimowany,piekny,pachnacy,wyregulowany,wrocil do mnie moj najthebest rower:-):-). Tymczasowo dostal gowniany naped, z najnizszej polki Shimano,coby do wiosny zal czegos lepszego nie bylo. A i tak chodzi jak zly:-)
Zrobilismy obowiazkowa rundke,mimo tego mocno spieszacego sie powietrza prosto w twarz, a potem glod sprowadzil mnie do domu.

Aaaaaale! Najlepsze zostawilam na koniec! Do grona moich rowerow dzis oficjalnie dolaczyl fullik Speca, FSR XC Expert. Do teraz mi sie rece z wrazenia trzesa:-) Moj najlepszy serwisman sciemnial mi, ze to bedzie model w kolorze drzewnym, wczoraj jeszcze bezczelnie przyslal mi fote innego efeserka, czerwono-bialego, wiedzac, ze mam kota na punkcie czerwonego i jeszcze wbijal mi szpile tekstami, ze zaluje, iz ten model nie jest dla mnie. A co sie okazalo? Pojechalam dzis po Centuriona,dostalam na wejscie stek sciem,ze moja Maczuga (bo tak juz zdazylam ochrzcic drzewnego Speca:-)) jeszcze nie przyjechala, pozwolili mi powzdychac do tego przepieknego czerwonego szataniatka, dwa razy pochlipalam sobie w rekaw, a oni w koncu mi powiedzieli, ze Maczugi nie bedzie, bo to ten Spec jest MOJ CI ON!:-):-):-):-):-) Aaaaaaaaaaaaaaaaaa!:-)
Do tej pory mi oko ze szczescia lata! W poniedzialek wrzuce fotosy. Sorry,teraz ide fiknac potrojne salto z radosci:-).