Info

Więcej o mnie.


Moje rowery
licznik odwiedzin blog
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Styczeń5 - 42
- 2013, Czerwiec5 - 9
- 2013, Maj10 - 24
- 2013, Kwiecień11 - 44
- 2013, Marzec10 - 43
- 2013, Luty4 - 14
- 2013, Styczeń4 - 33
- 2012, Grudzień3 - 8
- 2012, Listopad10 - 61
- 2012, Październik21 - 204
- 2012, Wrzesień26 - 157
- 2012, Sierpień23 - 128
- 2012, Lipiec25 - 174
- 2012, Czerwiec31 - 356
- 2012, Maj29 - 358
- 2012, Kwiecień30 - 378
- 2012, Marzec30 - 257
- 2012, Luty26 - 225
- 2012, Styczeń31 - 440
- 2011, Grudzień29 - 325
- 2011, Listopad30 - 303
- 2011, Październik30 - 314
- 2011, Wrzesień32 - 521
- 2011, Sierpień40 - 324
- 2011, Lipiec34 - 490
- 2011, Czerwiec33 - 815
- 2011, Maj31 - 636
- 2011, Kwiecień31 - 547
- 2011, Marzec36 - 543
- 2011, Luty38 - 426
- 2011, Styczeń37 - 194
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 1952.92 km (w terenie 376.61 km; 19.28%) |
Czas w ruchu: | 101:11 |
Średnia prędkość: | 19.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.70 km/h |
Suma podjazdów: | 12375 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (79 %) |
Suma kalorii: | 61517 kcal |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 63.00 km i 3h 15m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
45.07 km
8.00 km teren
02:10 h
20.80 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:11.0
HR max:149 ( 76%)
HR avg:120 ( 61%)
Podjazdy:127 m
Kalorie: 1457 kcal
Rower:Centurion Backfire 100
Zawsze dla piątków ciężko mi się wymyśla tytuły
Piątek, 1 czerwca 2012 · dodano: 02.06.2012 | Komentarze 13
Aby mi się w niektórych częściach mojego przeboskiego ciała nie poprzewracało z nadmiaru SZCZASTWA, zmokła mi ta wspomniana niektóra część anatomiczna oraz pozostałe też.Mam też tę część obtłuczoną, inne – jak np. nadgarstek –zresztą takoż. Wiem, że to niemądre, ale chyba czekam momentu, gdy ten widelec złamie mi się podczas jazdy. Tłucze bez litości.
Taka jestem trochę szalona ryzykantka, niemal jak Kasia Dowbor.
Se myślę tak z beczki reasumującej, że zły to znak, jak Che ma uprane buty. Zawsze jak mam uprane buty, to pada. Oraz jak mam umyty rower, a w niem nasmarowany łańcuch. W przypadku Centuriona już nie szaleję, nie ryzykuję, teraz już tylko smaruję łańcuch.
Czyli zestaw uprane buty + nasmarowany łańcuch zawsze będzie oznaczał, że coś się popierdoli z pogodą.
Ja naprawdę nie lekceważę siąpienia, lekkiej mżawki, mam dla niej respekt, ale nie po to go mam, żeby spotkało mnie takie deszczobicie, jakem z pracy wracała, w niedoschniętych po porannej jeździe butach, spodenkach, skarpetkach i gąbkach w kasku.
Dostaję dziś ofertę Citeamu nabycia w promocyjnej cenie naczyń z powłoką, ja oczywiście czytam, o naczyniach Z WYWŁOKĄ.
Kliknęłam po więcej i jakie rozczarowanie. Żadnych sprośnych fresków na emalii.
Bez fantazji totalnie. Zupełnie nie jak ojciec mojego kumpla, który dostał przykazanie od małżonki nabycia koca dla swoich mocno młodocianych owoców żywota swego.
Kupił.
Wielce z siebie zadowolony i nie wiem, czy z tej okazji też nie CZAŚNIĘTY przyniósł DZIECIOM koc. ‘
Z GOŁĄ BABĄ.
No co? Od maleńkości synów trzeba z krągłościami oswajać.
Tu poszerzają ten chodnik z tego powodu, z którego ja myślę, że poszerzają?

Tu na winklu zawsze można było ustrzelić pieszego albo inny rower© CheEvara
Jeszcze nie wiem, czy mnie to cieszy.
Kategoria całe goowno, a nie dystans;), pierd motyla, czyli mniej niż 50, zwykły trip do lub z pracy