Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
19.69 km 2.00 km teren
00:57 h 20.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 693 kcal

A tym razem Centurionem

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 25.02.2015 | Komentarze 6

Bo mnie okoliczności flory i fauny zmusiły.

Śnieg mi zawitał do wsi. Taki popierdółkowy co prawda, bez nadziei na biegówki, na miesięczną choć zmarzlinę na bagnach kampinoskich, ale zawitał.
Był on sobie taki marny, że najechanie na niego rowerem spowodowało, że cały się na oponę nagarnął i na kostce zostało po nim tylko wspomnienie.

Inna sprawa, że nie tęsknię.

Ale do przeciwnika podeszłam z respektem, wyciągając na poły zakolcowanego Centka. Opłacało się to tylko przez pierwsze 3 km, bo potem zaczęła się zwyczajna breja. Przesolona. W napędzie zgrzytająca. Po śniegu zostały tylko wielgaśne kałuże, wdzierające się do butów, spodni i w inne intymne miejsca.

Jeżdżąc Specem, zdążyłam zapomnieć, jaki ciężki krążownik z tego Centuriona.

Ale jak ludzie jeżdżą samochodami po mokrych drogach to… Bogu niechaj będzie chwała i cześć za Amerykanów, bo byśmy w cuglach wygrali konkurs na najdurniejszy naród, deklasując konkurencję.




Komentarze
greq
| 19:58 poniedziałek, 5 czerwca 2017 | linkuj no kuźw gdzie, sie pytam Gdzie, pokaż no go to palcem bo...
CheEvara
| 19:58 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj Okruwa, nawet pamiętam hasło!:-)
@izka, nowy blogas powstaje, gdzie indziej, ale powstaje!:-)
izka
| 16:26 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj Ej Damka , trochę cicho tu :)
CheEvara
| 18:23 poniedziałek, 13 lipca 2015 | linkuj Zrób fotę temu KALORYFERU, jak już skończysz czytać.
Wyślę moim ładnym hiszpańskim psiapsiółkom:)
k4r3l
| 11:22 poniedziałek, 13 lipca 2015 | linkuj antychryst-podróżnik rowerowy - nieczęste to połączenie ;) ksiunżkę nabyłem drogą kupna w postaci cyfrowej i czyta mnie się te historie lekko, chociaż śmieję się do rozpuku i mam nadzieję, że mnie z tego śmiania choć mały kaloryfer się zrobi na oponie ;) gut dżab!
szczupak | 22:37 poniedziałek, 27 kwietnia 2015 | linkuj Podziwiam wenę twórczą i rubaszny język, Twoje wpisy jak i książkę czyta się super, a podróżnikom rowerowym ta narracja przychodzi z dużym trudem , może to Twoja droga, trzymaj kurs i może znów coś napiszesz , trzymam kciuki..... pozdrawiam

ps. nie przejmuj się komentarzami, w wirtualnym świecie ma być po prostu fajnie,i to go odróżnia od szarej rzeczywistości :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dyjes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]