Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
69.43 km 0.00 km teren
03:36 h 19.29 km/h:
Maks. pr.:38.76 km/h
Temperatura:-3.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:137 ( 69%)
Podjazdy:3587 m
Kalorie: 1478 kcal

Sunday, pechowa sunday

Niedziela, 30 stycznia 2011 · dodano: 31.01.2011 | Komentarze 14

Wszystko byłoby piękne i cudowne oraz promienne jak królowa fitnessu, gdyby na zakończenie wczorajszego wielce rowerowego dnia nie wjebała się we mnie samochodem niewydarzona pizda. Po zrobieniu ponad pięćdziesięciu kilometrów, ogarnięciu czterej najdłuższych warszawskich podjazdów, godzinie spinningu, noż qrva, normalnie jak statek, który spokojnie przepłynął całe morze, po czym zatonął u wejścia do portu.
Babsko zatrzymało się i owszem, ja dałam radę się podnieść, wszystkie jej wąty i pretensje ucichły po tym, jak pompką ujebałam jej prawe lusterko (ale to było w afekcie!) I po tym, jak POMOGŁAM jej zrozumieć, że wszelkie fakty przemawiają na jej niekorzyść - wyjazd z podporządkowanej, nie zatrzymanie się przed znakiem stopu, zignorowanie znaku o przejściu dla pieszych i drodze rowerowej.
,,Bo pani tak szybko tu wjechała'' - usłyszałam i nie omieszkałam wziąć zamachu pompką w kierunku okna jej samochodu. Ale tym razem tylko zamachu.
- Nie noż kurwa, wybaczy pani, że dwa tygodnie wcześniej nie wysłałam pani telegramu, że tędy będę przejeżdżać. Pani zasranym obowiązkiem jest tu ZATRZYMAĆ SIĘ, a nie wyjeżdżać lampiąc się wyłącznie w lewo i szukając okazji, żeby wjebać się na pusty pas. Więc niech mi pani tu nie pierdoli o tym, kto gdzie szybko wjechał. Pani numer telefonu i dane poproszę. Dziś to nie wiem, jak mocno mnie pani pizgnęła i co mam uszkodzone, ale jutro z przyjemnością o tym panią informuję - wyklarowałam sytuację.
No i dziś wiem, że wywaliło mi nakrętkę lewej korby, więc niezłą improwizacją było dojechanie do pracy.

Wygląda na to, że najbezpieczniejszy rower to ten spinningowy.
Idę sobie umrzeć pod biurkiem w pracy.


Aaaaaa, dane pulsometrowe ze spinu:
czas: 1:09
HR avg: 141% MX
HR max: 178% MX
kcal: 496



Komentarze
CheEvara
| 12:51 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Mnie nie trafi się nawet tyle, wręcz jestem przekonana, że będę musiała dopłacić!:D No ale, W RAZIE GDYBY, to czekam na wskazówki co do tego nju-bajka;)
siwy-zgr
| 12:47 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Idź, idź, może mi rowera kupisz nowego :) Ja ostatnio puściłem, ale tylko jedna liczbe trafiłem...
CheEvara
| 11:42 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Mnie najbardziej rozbraja to, że dwa bite miesiące jeździłam ulicami i nic mnie nie tyknęło, a tu proszę, wystarczy na DDR wjechać i o, strzał:D
Pójdę, kurna, w totka se zagram!:)
klosiu
| 11:39 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj No tak bywa, wszystko fajnie pieknie a tu bum. Ale dobrze ze szkody stosunkowo niewielkie.
CheEvara
| 10:31 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Rama ponoć w porządku, tak fachmeny mówią, ale prowadzę rower jeszcze do jednego gościa. Cała korba ''jedynie'' do wymiany. Zaraz obadam tę Twoją relację.
siwy-zgr
| 10:26 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Jak chcesz coś na małą poprawę humoru to zajrzyj na wrzesień. Dodałem te wpisy, o których mówiłem :) Pozdro PS.Jak Centek?
CheEvara
| 10:25 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj @ evilboy
Przy moim ,,dzwonie'' też nie było świadków, bo trudno za takich uważać czterech pijoków spod budki. O tyle dobrze, że kobita nie cwaniakowała i wyskoczyła z forsy. To jedyny powód, dla którego nie żałuję niewezwania policji.
evilboy | 06:44 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Przezorny zawsze ubezpieczony .
Mała kamerka: 85g, 40mm x 30mm x 10mm , około 50zł x 2 , czsa nagrywania 2h ,jakość 480x620 .
Dowód dla policji - BEZCENNE .
evilboy | 06:38 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Szczęście w nieszczęściu.
Ja miałem podobne wymuszenie tylko że u mnie pojazdem którego zasady niedotyczą był bus wjozący roboli z budowy kierowany przez robola.
Pusta droga . Żadnych świadków. 8 do 1. Zero gadki .
Moje straty : opana "Michalina" 700x23c PRO RACE 3 przetarta na wylot . Mało. Ale 2m zabrakło do tragedii.
PS. Zdrowia !
CheEvara
| 13:55 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj I działa, bo wzleciałam w to pieprzone powietrze.
sliwka
| 13:53 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj Tak tak, warszawscy kierowcy nader często kierują się zasadą "ignoruj, to może zniknie", albo "wytrąb, to może wzleci w powietrze i nie będziesz musiał wyprzedzać".
siwy-zgr
| 12:31 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj No to dobrze, że nie trafiłaś na jakąś cwaniarę, bo różnie to bywa. Będę trzymał kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy. Daj znać jak poszło.
CheEvara
| 12:27 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj Nie taki pikuś ten rower, jeśli okaże się, że mi ramę szlag trafił, zaraz jadę do jakiegoś fachmena opukać Centuriona. Za zniszczoną korbę już kasę dostałam, babka się poczuła i przyjechała po moim telefonie.
siwy-zgr
| 12:24 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj Kurcze, dobrze, że Tobie się nic nie stało, rower to pikuś. Zaobserwowałaś jakieś inne usterki? Mogłaś już wczoraj zadzwonić na policję i zgłosić to od razu, bo dzisiaj mogą być problemy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]