Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
32.67 km 0.00 km teren
01:43 h 19.03 km/h:
Maks. pr.:42.59 km/h
Temperatura:-4.0
HR max:168 ( 84%)
HR avg:145 ( 73%)
Podjazdy:1420 m
Kalorie: 603 kcal
Rower:

Wiejeeeeeeeeeee

Środa, 2 lutego 2011 · dodano: 03.02.2011 | Komentarze 43

No wieje, myślałam, że o godz. 23 już nie daje tak po rzęsach, ale gdzie tam, napracowałam się wczoraj, żeby opory powietrza pokonać. Uwielbiam ,,warszawfkę'' nocą i MUSZĘ, ale to przenaprawdę muszę przejechać obok budowy Stadionu Narodowego, zaliczyć najfajniej teraz oświetlony Most Śląsko-Dąbrowski i podjechać ulicę Podleśną, wzdłuż której ciągnie się najstarsza ponoć droga dla rowerów w Warszawie. I nie wiem, czy nie jest to najdłuższy podjazd, bo wg mojego gie-pe-esa liczy sobie od skrzyżowania z Gwiaździstą do krzyżówki z Marymoncką 1,42 km.


Komentarze
siwy-zgr
| 14:36 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj No wysłałem, dawaj go :)
CheEvara
| 14:23 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Dzięki! :D
Jak mi podasz maila, to Ci zaraz zdjęcie wyślę tego szatana :D
siwy-zgr
| 14:21 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Tak, ale to z troski o Speca :P hehehe Wiem jakie katusze mój cierpiał jak się na nim 2 razy w śnieg wybrałem. Nie chcę żeby Twój to samo przeżywał :)
CheEvara
| 14:16 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Ale przynajmniej sprawiłeś, że przestało padać... Prawda, że to Ty?? :D
siwy-zgr
| 14:14 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Nie posiadam takowych :)
CheEvara
| 12:28 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj O, właśnie, taksówkarze to kolejny szczep ruchu ANTYROWEROWEGO!
Czekam na inną koncepcję:D
siwy-zgr
| 12:25 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Tak, jeden, ale nie genialny :) Zamów taxi bagażowe :)
CheEvara
| 12:23 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj No właśnie nie wiem, jak mam przeprowadzić tę operację, bo u mnie napindala zawierucha, pada śnieg z deszczem, a do tego przyjechałam do roboty Wheelerem, w serwisie czeka na mnie Centurion i - jak się okazało, bo chłopaki się postarali - w tym samym serwisie czeka na mnie Efeserek!:D Jakieś pomysły?:))))
siwy-zgr
| 12:21 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Ty sie nie fochaj tylko jedź po Speca i nie upierdziel go wracając! :)
CheEvara
| 12:14 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Na razie próbuję udawać, że mam focha i planuję jeszcze tak udawać około dziewięciu minut, a dopiero potem skoryguję:D
siwy-zgr
| 12:13 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj No to sprawdź w giepeesie sumy przewyższeń i wsmaruj w odpowiednią krateczkę :)
CheEvara
| 11:47 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Z włączonym gie-pe-esem w komórze podjeżdżałam. Nie ufam swojej pamięci, szczerze mówiąc :D
siwy-zgr
| 11:41 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Swoją drogą chciało Ci się za każdym razem patrzeć na licznik i zapamiętywać ile metrów jechałaś pod górkę? :) Czy potem na google.maps sprawdzałaś?
CheEvara
| 10:51 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Od której strony byś nie wjeżdżał, zaanonsuj się, przygarnę i zaopiekuję się :D
stamper
| 10:50 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj W Warszawie to ja byłem chyba z 8 lat temu ostatnio. Jeśli stolica pojawi się w moich rowerowych planach to nie za zajadę tam od "dupy strony" jak sugeruje siwy ;-p ale od południa to i owszem, poproszę wtedy o przewodnictwo bo sam się pewnie łatwo pogubię w tym mieście. W Polsce ogólnie trzymam się południa ze względu na bliskość gór, bo je kudłaty (gdzieniegdzie stamper) lubi najbardziej ;-).

Pozdrawiam
CheEvara
| 10:17 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Siwy, zniszczyłeś mnie :D
Pozwól jednak, że to ja zdecyduję, którym otworem. Choć mam wrażenie, że akurat Warszawa tym jednym stoi wobec każdego :D:D
siwy-zgr
| 09:57 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Tak, ale tym z tyłu ;)
CheEvara
| 09:45 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj No i jasne wszystko, wszelkie wskazówki do serca wzięłam. Jednakowoż mając na wpół geograficzne wykształcenie, roszczę sobie prawo do takich drobnych zboczeń zawodowych:D Swoją drogą, Stamper, stolica stoi dla Ciebie otworem - JAKBY co :))))
stamper
| 08:36 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj Hej, tak jak pisze Siwy, jeśli tak wpisujesz przewyższenia to niektórym na dłuższych trasach wyszłoby po kilkadziesiąt tysięcy metrów podjazdów. Zresztą jakby to chodziło o długość podjazdów to pewnie byłoby to sprecyzowane, nie jako podjazdy, tylko "długość podjazdów" i liczono by to w kilometrach a nie metrach ;-P. Na tym portalu ludzie traktują tę rubryczkę jako przewyższenia pokonane w pionie a to jest baaardzo znacząca różnica. No ale te statystyki (podjazdy) nie są liczone i ukazywane na głównej stronie więc może Cię za to nie zjedzą. Ja ze swej strony napisałem tę uwagę bo już jakiś czas temu rzuciło mi się to w oczy jakie to tam szaleńcze podjazdy Masz po tej Wawie. Jakby tam były takie górki to może i chętnie bym się przeprowadził do stolicy a tak to na razie będę się jeszcze trzymał południa Polski.

Pozdrawiam.
siwy-zgr
| 06:43 piątek, 4 lutego 2011 | linkuj To chodzi o metry, ale w pionie :) Nie długość podjazdu liczoną w poziomie. Przynajmniej tak tu to wszyscy wpisują. Możesz być pierwsza, która się wyłamie, ale podejrzewam, że Cie zbojkotują i może zlinczują, zwłaszcza Ci co w górach mieszkają ;)
CheEvara
| 22:24 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Stamperku, nigdzie nie użyłam terminu ,,wysokościomierz“. Dane są z GPSa, i opisują długość podjazdu, nie wysokość n.p.m.,na jaką się wspinam. Może czegoś nie rozumiem, chętnie dam sobie wręczyć kaganek oświaty, ale na mój prosty rozum z prowincji, gdyby chodziło o wysokość, to rubryczka podjazd w edycji wpisu miałaby zamiast samotnej literki m skrót n.p.m. CHYBA.
stamper
| 20:16 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Koleżance to chyba wysokościomierz nawala. Jakoś nie wyobrażam sobie podjechania ponad 1400 metrów na dystansie 32 km po Warszawie. Żeby tego dokonać to trzeba by kilkanaście razy wyjechać na szczyt pałacu kultury, czy jakiegoś innego wieżowca. Takie przewyższenia to najbliżej można w Alpach czy też górach skandynawskich wykręcić.

Pozdrower
siwy-zgr
| 14:23 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Hehehehehehehe :))) Tylko przez grzeczność, a nie chęć posiadania nowego roweru, nie będę się przed tym wzbraniał ;)
CheEvara
| 14:16 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Na razie to ja straty przez tego totka generuję:D Nawet parszywej jedynki nie wygrałam!!:D
Ale ciągle czekam na kartkę świąteczną od tego wujka z Arabii Saudyjskiej, którego - jestem pewna - MAM i jestem też pewna, że on ma całkiem przyjazne poletko nasączone ropą. Napomknę mu o Twoich marzeniach:D
siwy-zgr
| 14:11 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj hehehehe :) spoko :) Ty też tam puść jakieś 6 liczb. Nie powiem, ale taki Big Hit by mi humor poprawił w te zapaprane błotem pośniegowym szare dni ;)
CheEvara
| 14:09 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Nie chcę wyjść na materialistkę, więc TYLKO DLATEGO nie wyznam Ci tu na forum uczucia żarzącego się jak krzew gorejący :D:D:D:D
siwy-zgr
| 14:03 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj hehehehe :) No JESZCZE nie, ale dzisiaj idę puścić znowu :) Ok, to bierz FSR'a, a jak wygram to Stumpiego masz w prezencie :)
CheEvara
| 13:57 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Rocznik 2010. Mam wielką chrapkę na Stumpa (pod każdym względem, także jeśli chodzi o jego wygląd), ale i jednocześnie odwrotnie proporcjonalny stan konta po tym, jak się okazało, że rozsądniej będzie też kupić nowego hardtaila. A po braku wieści od Ciebie sądzę, że nie wygrałeś kumulacji:D
siwy-zgr
| 13:53 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj No okej. Pytam, bo ewentualnie łatwiej by mi było coś powiedzieć na temat konkretnego modelu gdybym znał rocznik :) Generalnie jeśli możesz (masz wystarczająco gruby portfel) bierz Stumpjumpera. Dodatkowo Stumpy od 2010r. ma 140 skoku z tyłu. Chyba, że kwestie wizualne przemawiają w Twoim przypadku za FSR'em XC lub Erą. Tak czy inaczej czekam na foto :)
CheEvara
| 13:45 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Jutro dam Ci odpowiedź na wszyściutkie pytania:))))
siwy-zgr
| 13:41 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Bierz Stumpiego. Lżejsza rama, pewnie lepszy osprzęt no i poziom lansu wyższy :) A które modele (rocznikowo) rozpatrujesz? 2010 czy już 2011? A może jakieś 2009 z wyprzedaży?
CheEvara
| 13:39 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Jutro wybieram z trzech (FSR XC, Era FSR Comp i Stumpjumper FSR Comp) ale nastawiona mocno jestem na tego pierwszego:)))) MNiaaaaaaam!
siwy-zgr
| 13:31 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj To elegancko :) I jaki to będzie? FSR XC? Który model?
CheEvara
| 13:29 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj A wiesz, że zdarza mi się to co sobotę rano?? :D
A teraz uważaj.... Specyk JUTROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!:)
Ta-dammmmm!:))))
siwy-zgr
| 13:27 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Jak spotkasz samą siebie to nastąpi zakrzywienie czasoprzestrzeni połączone z wybuchem czarnej dziury, która wchłonie nas i zakończy nasz piękny żywot i kręcenie na rowerach ;)
CheEvara
| 12:15 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Teraz to wiesz co, ja mogę? Niewiele. Wiem jednak, że jeśli kiedykolwiek spotkam samą siebie, to tak siebie trzasnę, że nie będę wiedziała, kto mi przywalił.
siwy-zgr
| 12:12 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Nie twierdzę, że naciągają. Byłem tylko ciekaw jak to sprawdzili. Ot co. A jeśli idzie o amora...No cóż. Zimą amortyzatora najlepiej w rowerze nie mieć. A jak mieć to czyścić go po każdej jeździe i konserwować brunoxem to podstawa. Podejrzewam, że należałoby też do niego zaglądać co 2-3 jazdy i wymieniać olej. Względnie możesz się zaopatrzyć w takie harmonijki gumowe i zapodać na golenie. Nie będzie to wyglądało super, ale do zimówki Ci lepszy (i piękniejszy) niepotrzebny.
CheEvara
| 12:05 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Nie naciągają mnie, tego jestem pewna, bo to przy okazji dobrzy kumple. Zdrapali lakier, który się złuszczył na ramie (od cieknących z bidonów różnych izotników, jak przypuszczam) i załamali ręce nad tym, co na ramie. Mówią, że do ogarnięcia, ale dość słaby to punkt. A widelec ma zdarte lagi i już niewiele z niego będzie. Generalnie sama na własne życzenie skatowałam Centuriona.
siwy-zgr
| 11:46 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Na jakiej podstawie taki osąd o ramie wydali? PS.A co z widelcem nie tak?
CheEvara
| 11:45 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Cytując: ,,rama jest tak ZMĘCZONA, że nie przeżyje więcej niż trzech maratonów". Sama policzyłam, że bardziej opłaca mi się kupić nowego Centuriona niż w tym wymieniać widelec (a muszę) i do styranej ramy wrzucać XTR-a (a planowałam). Szczerze mówiąc, to odstawiając tego szatana, NIE WYROBIĘ EMOCJONALNIE :D
siwy-zgr
| 11:40 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj A co oni Ci nagadali żebyś Centa na zimówkę "przerobiła"? Aż tak z nim źle czy co?
CheEvara
| 11:36 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Hah!To samo pytanie zadałam właśnie sms-em chłopakom-specakom:D
siwy-zgr
| 11:29 czwartek, 3 lutego 2011 | linkuj Kiedy Spec? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzieu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]