Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
110.40 km 18.00 km teren
04:41 h 23.57 km/h:
Maks. pr.:42.58 km/h
Temperatura:-6.0
HR max:171 ( 86%)
HR avg:135 ( 68%)
Podjazdy: 89 m
Kalorie: 2216 kcal

Niedzielna stówcyna

Niedziela, 13 lutego 2011 · dodano: 14.02.2011 | Komentarze 18

Piękny to był dzień. Walące po oczach słońce nieco mnie zmyliło, bo zabrałam jesienne rękawiczki, co odczułam już na Wale Miedzeszyńskim, gdzie już na szczęście wcale nie taki uciążliwy wiatr trochę powiał mi po RAJTACH. A gdy wjechałam w krzaczory, to trochę mnie zmroziło.

Wczorajszy trip biegł z Bródna przez Most Gdański, Wisłostradę, Trasę Siekierkowską, Most Siekierkowski, Wał Miedzeńszyński, ulicę Przewodową do MPK, stamtąd wjechałam sobie do Emowa, lasem wróciłam do Michalina i stamtąd ulicą Patriotów dobiłam znów do Wału Miedzeszyńskiego, nim do Trasy Siekierkowskiej, stamtąd Sikorskiego do Lasu Kabackiego i na Stegny na spinning. Tu MUSIAŁAM przyjechać, bo kurna stopy nogi miałam totalnie przemrożone, potrzebowałam rozgrzać końce CheEvary [wartości z pulso: czas: 1:04, HR max: 208 (hmmm, no nie sądzę...) HR avg: 147, kcal: 505].

Jestem ZAKOCHANA w Mazowieckim Parku Krajobrazowym. Podjazdów nie brakuje. A wczorajsze ośnieżenie pięknie zmuszało do technicznych zachowań.

Garść fotosów z wczera:
Pod poniedziałkowe Walę W Tynki:
Ulica Romantyczna © CheEvara



Trochę zdziwiłam się, gdy przejechałam na drugą stronę (najwidoczniej jasną) mocy, czyli torów przy Patriotów. BIAŁO!
W Warszawie zeri śniegu, a w Miedzeszynie zima! © CheEvara



Łaaaaaadne podjazdki mamy w Mazowieckim Parku Krajobrazowym
W Mazowieckim Parku Krajobrazowym © CheEvara



Spadło się tu panom pilotom:
Góra Lotnika w Michalinie © CheEvara



A tu opis tego spadnięcia panów pilotów:
Góra Lotnika w Michalinie opis © CheEvara



Komentarza nie dodam, bo już jest pod zdjęciem:D
Radocha jest wielka POMIMO jesiennych rękawiczek i ich skutku, czyli ODPADAJĄCYCH Z ZIMNA PALCÓW. Jestem naprawdę matołem.
Debil się cieszy:D © CheEvara


Llllubię to!
Kategoria piękna stówka



Komentarze
CheEvara
| 11:20 czwartek, 17 lutego 2011 | linkuj No to powitać KRAJANA;)))
Przeglądnęłam sobie, Zabel Twojego bloga i stwierdzam z zazdrością, że Ty na tyłku to nie usiedzisz, co?;))
zabel
| 11:03 czwartek, 17 lutego 2011 | linkuj znajesz znajesz, mieszkałem przy Wyszogrodzkiej jakiś czas ;) i rowerem zjeździłem sporą część Wawki :)
CheEvara
| 10:20 czwartek, 17 lutego 2011 | linkuj @wilk,
Tereny piękne i poza tym, że niektóre fragmenty dojazdowe zryte przez quady, na których nieźle trzeba uważać, a zwłaszcza na to, żeby WCELOWAĆ SOBIE w koleinę, to wszystko gra i buczy. Jako sprawę honorową przedsięwzięłam w tym roku poznanie MPK na tyle, żeby obyć się tam bez mapy;)
@zabel
No właśnie do MPK wybrałam się jak ostatni amator, bo nie dość, że bez ochraniaczy na buty, to jeszcze w krótkich skarpetkach. I o ile dojeżdżając do parku było mi względnie ciepło, bo słońce dogrzewało, to jak wjechałam w krzaczory, MIĘTKA gra się skończyła;)
Jak to: stęskniłeś się już za Bródnem?? Znajesz tę DZIELNIĘ? :)
zabel
| 18:40 środa, 16 lutego 2011 | linkuj kurcze, stęskniłem się już za Bródnem...ile miałaś skarpet na stopach? :)
aha, też co roku regularnie walę w tynki ;)
wilk
| 18:31 wtorek, 15 lutego 2011 | linkuj Ten żółty szlak rzeczywiście jest fajny, ładne góreczki skumulowane na krótkim kawałku. A zimą pewnie nawet lepiej, bo ziemia jest zamarznięta i piach tak nie przeszkadza. Oprócz szlaku dolinką Mieni to chyba najładniejszy kawałek w MPK
CheEvara
| 09:41 wtorek, 15 lutego 2011 | linkuj @drache,
Całkiem ciepłe, też z tego względu ich używam i kolana przestały boleć;)
@kamiloslaw1987To są chwyty Specializeda, przykręcane, więc nie ślizgają się, mimo jednej obejmy. Ale tego modelu akurat nie polecam, mam je zaledwie pół roku i już się powycierały (oryginalne Centurionowskie wytrzymały dwa lata). I dlatego obrócone są o 180 stopni, zajadę je na maksa i wracam do Centurionowych.
kamiloslaw1987
| 21:23 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Mam pytanie z innej beczki. Te chwyty są na jedną obejmę, czy dobrze trzymają?
BTW Fajne foty i gratuluję setki:)
CheEvara
| 21:17 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Przy Romantycznej niezłe chatencje stoją, jak i w Michalinie, tam to sobie człowieki miło mieszkają!:-)
Na Chojnowskie wybieram się w najbliższy weekend;-)
surf-removed
| 21:03 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Lasy Chojnowskie mają ta przewagę, że było tam wczoraj o wiele cieplej, a na Romantyczną warto zajrzeć, byłem tam dzisiaj i nie żałuję. No to mamy na photo.bikestats dwa zdjęcia z tabliczkami z Romantycznej
cezar24mtb
| 19:14 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Piękna stówka i jaka średnia .
CheEvara
| 18:00 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Eeeeej, to mój KAŻUŁALOWY odzież rowerowy:D
Nie nabijać mię się tu:P

A serio to kolana mam łatane i każdy kontakt z czymś twardym przybliża mnie do następnych operacji, więc ZABEZPIECZAM SIĘ;). Ale faktem też jest, że przejeżdżałam przez tereny zryte przez głąbów na quadach, które to zrycia zamarzły i dwa razy ochraniacze się przydały. No i technika też;)
siwy-zgr
| 17:50 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Te ochraniacze to na sekcje downhillowe? :D
JPbike
| 17:02 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Piękna stówka - w pełni się zgadzam i do tego u Was biało :)
Świetnie się wystroiłaś na zimowe podjazdy Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, ćwiczyłaś technikę ? ;)
CheEvara
| 12:03 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Miałam to samo. Przejeździłam tych zim trochę na rowerze, a wczoraj zachowałam się jak jakiś świeżak:))
Isgenaroth
| 12:01 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Ja w niedzielę też papu zabrałem ze sobą, ale nie przydało się. Za krótko pojechaliśmy.
Mnie też słonko trochę zwiodło, za lekko się ubrałem i marzłem na początku.
CheEvara
| 11:52 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Swój domek, jak ten żółwik:D
A serio, to poszłam po rozum do łba i zabrałam żarcie ze sobą. PRZYDAŁO SIĘ:)
Szkoda, że nie wystarczyło tego mózgu na zabranie zimowych rękawiczek:)))))
Isgenaroth
| 11:49 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Też miałem zapędy na coś większego w niedzielny poranek. Wyszło jednak inaczej czyli mniej. Ważne jednak, że coś w ogóle było.
Pozdrawiam Cię :)
Ps. Co tam targasz na pleckach ??
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]