Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
64.12 km 0.00 km teren
02:53 h 22.24 km/h:
Maks. pr.:40.25 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:159 ( 80%)
HR avg:137 ( 69%)
Podjazdy: 66 m
Kalorie: 1128 kcal

Im bliżej niedzieli...

Środa, 2 marca 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 12

... tym bardziej spada moja sportowa samoocena. Aż pewnie w sobotę o północy osiągnie imponujący poziom przeciętnego glonorosta:D I w niedzielę rano wypiję naparstek czegoś, co wywoła dezynterię (wszak sraczka będzie jednym z najbardziej sensownych usprawiedliwień dla niewzięcia udziału w maratonie:D).
A już serio, to szkoda, że ta Mazovia nie jest jutro, bo jestem w formie życia i nie tyle dotknęłabym pudła, co i mogła odkręcić wszystkie stare, zassane słoiki.

No nic.

Jeździ mi się na wypasie, pogoda przekapitalnie genialna, szukam roweru, na którym zacznę sezon ścigantowy... W kwestiach bicyklowych normalnie nie tyle miód, co cała pasieka. A poza tym szkoda gadać, ale wszystko co nie jest związane z rowerem, nie ma znaczenia jak spodnie u Hugh Hefnera. Rzekłam :D
Kategoria >50 km



Komentarze
angelino
| 08:07 piątek, 4 marca 2011 | linkuj fetyszystka
CheEvara
| 21:30 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Malyszowi (nawet w jego stanie spoczynku) to ja moge skoczyc, obojetnie, czy to po ziolka do apteki, czy po szesc kubikow drewna do kominka:-D
Ja miesnie napedowe mam juz w miare rozkrecone, a jak juz odbiore scigacza, to wszystkie muchy moje (te na zebach!:-D)
klosiu
| 21:08 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj No to trzeba sledzic TV :). Malysz konczy kariere, trzeba kogos nowego, coby sie tlumy mialy czym podniecac ;)).
A od przyszlego tygodnia pogoda, trzeba szykowac miesnie napedowe!!! :D
tomski
| 15:31 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj trzeba będzie, bo 10tys w tym roku nie zrobię, a to się nie zdarzyło, hmmm... od 6 lat :)
CheEvara
| 15:12 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Jakże bliska, młody człowieku, jest mi Twa filozofia! Kuruj się zatem!;)
tomski
| 15:11 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Tak. Bardzo mało śniegu, nie dałoby rady ich przez Goryczkową puścić. Ja na koniec dnia zjeżdżałem i wiele innych osób też, ale trasa oficjalnie zamknięta.
Nartowanie bardzo fajne, 5 dni lampy i super widoki, wrzucę na BS parę fot, niemniej znowu pojadę w Tatry chyba dopiero gdy porządnie sypnie świeżym śniegiem.
Teraz jak się wykuruję a pogoda się utrzyma (prognozy są wielce OK) z niekłamaną przyjemnością wsiądę na rower :D
CheEvara
| 15:03 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Ooooooo, właśnie się zastanawiałam, jak Twoje nartowanie po górach! Serio na Kasprowym nie było tyle śniegu, żeby ta impra RedBullowa mogła się tam odbyć?
P.S. Zdrowia życzę!
tomski
| 15:00 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Powodzenia, ja to nawet w weekend na dwór nie będę mógł wyjść... zapalenie gardła i oskrzeli i totalny zgon. Ale jeździłem na nartach na kasprowym wczoraj i przedwczoraj już z gorączką, to teraz mam masakrę - no nie mogłem sobie odmówić ;) Żal natomiast teraz trochę fajnej pogody na rower po powrocie, nawet mi ochota na jeżdżenie przy tym słońcu i umiarkowanym cieple wróciła, ale ufam że pojeździsz i za mnie :D
CheEvara
| 14:31 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Się zobaczy!:)
CheEvara
| 13:57 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Jak nie zapomnę o niej, jak ostatnio, to się wybieram! :D
sliwka
| 13:56 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj No nie, jak Ty się wybierasz na Mazovię, to ja już wiem, że poprzeczka nisko nie będzie.
A poza tym, nic tak nie goni jak rozwolnienie właśnie :))
Czuj duch
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awyma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]