Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
86.00 km 13.00 km teren
04:24 h 19.55 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:10.0
HR max:169 ( 85%)
HR avg:120 ( 60%)
Podjazdy: 70 m
Kalorie: 1343 kcal

Sobota miała być inna cz. I

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 15.03.2011 | Komentarze 12

Ale i tak udało mi się stówkę trzasnąć, więc nie psioczę i nie narzekam. Rano zebrałam się na trening z kumplem do CHORYCH Łomianek - na ósmą rano!!! - co oznaczało, że musiałam wstać o jakiejś poronionej – jak na sobotę – godzinie. Ale odbiór tego faktu był dzięki PIĘĘĘĘĘĘKNEJ pogodzie jakby łatwiejszy. Pokręciliśmy ścigając się jak dwoje durnych dzieciaków, w dwie godziny wypociłam zapas toksyn z całego miesiąca i mogłam wracać w stronę Warszawy. Kumpela cisnęła mnie, że chce odebrać rower, który zimował u mnie czas jakiś (Wheelerek, którym jeździłam, gdy Centurionowi po dzwonie odpadła korba) i choć miałam w planach jedynie przelotkę przez Wawę i niewstępowanie do domu, to jednak nie miałam serca uniemożliwić lasce dostęp do roweru. Nie w taką pogodę i nie wtedy, gdy wylizany, wycyckany czekał na zabranie. Wydzwoniłam więc Karolę, ta przybyła do mnie w rowerowym rynsztunku tramwajem, ja zrobiłam szybki przebiering i oznajmiłam, że jedziemy do innej laski i to nad Zegrze. I pojechałyśmy.



Tempo było... no... NIE MOJE. Było takie jakie ma ktoś, kto caaaaaałą zimę nie zaznał roweru. I o ile Karola jeszcze dawała radę na asfalcie, to w momencie, gdy zjechałyśmy na dróżkę terenową wzdłuż Kanałku Żerańskiego, średnia spadła nam do wskazań niegodnych cytowań. Ja jestem wyrozumiała, cierpliwa, ale miałam też z tyłu łba natrętną myśl, że Wiolka tam czeka na nas nad Zegrzem i kwitnie razem ze swoim Canondalem. W końcu dotarłyśmy, Karolina zmachana terenem, ja wciąż w jego ogromnym niedosycie.
Dwie laski, jeden Canondale. A Che cyka fotę © CheEvara


Z godziny czternastej zrobiła się wczesna siedemnasta i po PÓŁ GODZINY postoju i szybkiego pogadania z Wiolką trzeba było się zabierać z powrotem (a ja miałam taki nieśmiały plan, że jeszcze forty w Beniaminowie zaliczę!!). W myślach obstawiałam, czy Karolina wybierze rower, czy powrót Z nim, ale w autobusie. W Nieporęcie zeżarłyśmy jeszcze pizzę i po ciemaku już – jebaną Płochocińską, żeby było szybciej – parodią jej pobocza, które jak na złość było jeszcze dziurawe, wróciłyśmy do mnie na Bródno. Tu już byłam pewna, że Karola wskoczy w tramwaj, ale krótki odpoczyn u mnie podładował jej akumulatory, ja chciałam jeszcze pokręcić, więc zapowiedziałam, że odprowadzę ją NA FULLU do chaty, do centrum i tym sposobem dobiję do setki, do której brakowało mi jakichś piętnastu ka-emów.

I dlatego ten wpis rozbijam na dwie części, bo sobota była dwurowerowa. Nie umiem tylko zdecydować, na którym rowerze bardziej mi się micha cieszyła!

A Zegrze ciągle jeszcze skute lodem!
Kategoria >50 km



Komentarze
CheEvara
| 07:23 środa, 16 marca 2011 | linkuj Najprosciej sadzic takie komentarze, jesli jest sie niezalogowanym uzytkownikiem, a wiec anonimowym. Internet pelen jest takich kozakow.
Poki co zostawmy cesarzowi, co cesarskie, CheEvarze, co jej i niech nas brocha nie swedzi, co ma zamiar robic poza rowerem:-P:-P
z daleka | 06:56 środa, 16 marca 2011 | linkuj Zagalopowałem się.Rower zrobił swoje.
pardon.
CheEvara
| 21:16 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj W sumie racja. Na rownym pocisnelysmy!:)
surf-removed
| 20:50 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Średnia prawie 20, nie ma co narzekać :)
CheEvara
| 14:10 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Pfffffffff. Skończ to pieprzenie i lepiej idź na rower :P
z daleka | 14:09 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Ostatnio widziałem ale błotem miałaś zachlapane stąd ten błąd.
Strach się pokaże jak Cię który namierzy
CheEvara
| 14:05 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Taki sam ten strach jak oczy błękitne.
z daleka | 14:04 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Widzę strach w Twoich błękitnych oczach
CheEvara
| 14:02 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Chyba Cię pogło:P
Żadnych odstawień roweru.
z daleka | 14:00 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Hej chłopaki z bikestats może jakiś odważny się znajdzie namierzy CheEvara i zrobi małe bejbi.
Będzie miała zajęcie na parę lat.
Odpocznie dokończy książkę i powróci nowo narodzona.
CheEvara
| 13:49 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj z daleka,
nie ma mowy. Piszesz do MANIAKA, więc próba odciągnięcia mnie od tematów okołorowerowych jest daremna. Telewizji nie posiadam (a szkoda, bo może podałaby mi gotowy pogląd na wszystko), książka się pisze, a najlepsze pierogi robi moja Pani Mama. Znajomych, w tym Ciebie, mogę zaprosić na rower:D
Ze laski super to wiem! One zresztą też to wiedzą!:))
z daleka | 13:41 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Rower,koło,kapeć,przerzutka,siodełko,licznik,łańcuch maraton sektor.
Hej CheEvara daj sobie na wstrzymanie.Oglądnij coś w TV,pisz książkę,lep pierogi (zaproś znajomych no i mnie)
Póki co ja też nie oglądam nie piszę i nie lepię Idę na rower
P.S.Laski super
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]