Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
46.66 km 0.00 km teren
02:09 h 21.70 km/h:
Maks. pr.:36.54 km/h
Temperatura:4.0
HR max:171 ( 86%)
HR avg:138 ( 69%)
Podjazdy: 37 m
Kalorie: 818 kcal

To tak aby rowerzysta wziął i docenił

Środa, 16 marca 2011 · dodano: 17.03.2011 | Komentarze 17

Bo innej opcji nie widzę. Ten wiatr na sto procent ma wyłącznie wartość edukacyjną, nie ma w nim ani ćwierci złośliwości, haka w smak bajkerom, patyka w szpryszki, piachu w ślizgu TEŻ NIE! Na pewno to chodzi o to, żebyśmy sobie nie wyobrażali, że nam się należy, dla nas będzie miło i że kurde manetka, będzie ŁATWO. On, ten pan wiatr jest po to, żebyśmy potem, gdy ten ucichnie i nastanie pogoda piękna (jak nie przymierzając, lelyja), docenili ją i przywitali z honorami pełnymi.
I otóż nachetałam się jak kulawy koń wystawiony na Wielką Pardubicką, zarówno w drodze do jak i z pracy. Chwilami tak mnie rzucało na boki, że mogłabym o tym napisać dytyramb. Albo w najmniej oczekiwanym momencie zejść z roweru, położyć się obok niego i wykonać rozpaczliwe rozdzieranie trykotów na własnym tułowiu.

Ale OK. Niech sobie wieje dziś. I jutro też niech napiernicza. W sobotę? W sobotę też względnie mogę na to przystać. Ale w Mrozach w niedzielę to ma być z tym już spokój. Do ścigania się pod wiatr podchodzę bowiem z takim samym entuzjazmem jak przeciętny osobnik do wyrywania zęba bez znieczulenia. Senkju wery macz, DOPRAWDY.

P.S. Jak tu się filmiki Youtubowe wstawia, bo bym nie tylko piosenkę pana Koracza (który tak się akurat składa, że jest z nami na sali) zapodała, ale też zindoktrynowała Was muzycznie?;)


Komentarze
CheEvara
| 17:53 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj O, spinning to też dobra odpowiedź!:))
siwy-zgr
| 17:52 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Heh :) Mnie się a propos tych moich zakupów przypomnialo, ale fakt, Twoja odpowiedz lepsza. Milego spinningu :)
CheEvara
| 17:50 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj eeeeee, zawiodłam się:P Poprawna odpowiedź: na końcu słów biking & cycling :P
siwy-zgr
| 17:49 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj shopping oczywiscie, literowka.
siwy-zgr
| 17:48 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Eee to pewnie znasz, ale zaryzykuję... Na końcu słowa "shopinG" ;)
CheEvara
| 17:47 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj No li jedynie wiało (i wieje). A przede mną dwudziestak do zrobienia, żeby na spinning dotrzeć i kolejny dwudziestak, żeby z niego wrócić do domu:D

P.S. Są różne wersje odpowiedzi, właśnie policzyłam, że znam sześć, czekam na Twoją :D:D
siwy-zgr
| 17:41 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj U Was "tylko" wiało? Bo u nas i wiało i padało. A ja sobie nonszalancko pojechałem do miasta na małe zakupy. Ba, nawet zrobiłem powrót do domu na okrętkę, ale łatwo było bo jechałem na zachód, a później północ, więc wiater nie przeszkadzał bardzo.

PS.Tak mi się przypomniało... Wiesz gdzie kobiety mają punkt G? :)
CheEvara
| 16:43 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Ja pierdylę, to musiało być COŚ!! Acz nie chciałabym tego zaznać:))
klosiu
| 16:12 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Hehe, az mi sie przypomniala koncowka maratonu w Dolsku, gdzie na ostatnich kilometrach tak pizgalo, ze pociagi dublowanych megowcow jechaly najwyzej 20km/h, a dublujacy mocarze z giga ;) wyprzedzali wszystkich w zawrotnym pedzie 22-23km/h :). Takiego wiatru jak wtedy chyba nigdy nie bylo na maratonie :). Porwalo te dmuchane bramki na mecie :))).
CheEvara
| 15:14 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Well... FENKS!:)
numur
| 15:11 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj świetny wpis ! :)
CheEvara
| 14:55 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Oooooki!;)
Nie wiem, czy na Specu wystartuję, ciągle nie dojechał z Czech. Pewnie Centurion znowu będzie musiał dać z siebie 150% mocy:)
CheEvara
| 14:45 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Nie tylko w pierwszym sektorze takie uprzejmasy są. W Józefowie startowałam z dziesiątego (!!) i kilka pyskówek zaliczyłam. Najwidoczniej wszędzie człowiek człowiekowi panią z dziekanatu.
maniek85
| 14:41 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj A jeśli chodzi o ściganie w wietrze - jak się zabierzesz z pierwszym sektorem a koksy okażą się gentlemanami to wystarczy, że nie puścisz koła do mety:D (ale znając z wlasnego doświadczenia pierwszy sektor mazovii wielka życzliwość tam nie panuje, bardziej pro wygolone łydy i wszechobecny zapach maści rozgrzewających - chyba, że coś się zmieniło
CheEvara
| 14:33 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Aj Low Ju:)))
P.S. To jeszcze jedno... POZYCZ STÓWĘ! :D:D
maniek85
| 14:31 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Wklejasz po prostu adres strony z filmikiem. Trzeba tylko zwracać uwagę na to żeby za linkiem coś jeszcze było - wystarczy nawet kropka bo jak wstawisz link na końcu wpisu to go nie zobaczysz na blogu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]