Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.00 km 67.00 km teren
03:51 h 18.18 km/h:
Maks. pr.:37.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max:184 ( 95%)
HR avg:160 ( 83%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2134 kcal

Mazovia MTB Otwock 2011;)

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 74

Kuźwa, dostanę jeszcze jednego ponaglającego maila, albo jeszcze jeden telefon i walnę czołem o kant biurka, przy którym STARAM SIĘ COKOLWIEK O TYM MARATONIE NAPISAĆ!!:D

Dokładnie o tym, o który się upominacie:)

No co, Kochani, jak było, jak było...

No żesz jasne, że zajebiście! Oczywiście, że jestem marudą i nie będzie to wpis-cukierek, bo wszystkie psioczenia akurat zostawię na koniec, jak gorzką polewę na wierzch słodkiego KEJKA.

Ale póki co będzie słitaśnie.

Wreszciem nie otarła się o pudło, a na nie wlazła i wciągnęłam tam Speca (Zetinho mnie zmotywował: „Bierz rower! Bierz rower!”). To wtargałam. I dobrze, że to trzecie miejsce było, bo niski podeścik! Zamana zapytał, czy to szczęśliwy bajk, ja nie zaprzeczyłam, no bo co mam zaprzeczać, skoro tak uważam?

Decyzja o pojechaniu Giga była trafiona, ja jednak jestem wytrzymałościowcem niż ścigaczem. Pierwszą pętlę musiałam pojechać spokojnie i dla równego rozkładu sił nie chciałam szarpać się z tymi świrami. Więc turlałam się po swojemu na tak zwanym prawym pasie jak rodzina Paciaciaków spod Hrubieszowa, która wjechała do wielkiego miasta (tak wielkiego jak Mińsk Mazowiecki, nie przymierzając) swoim trabantem.

I KTÓRĄ TO RODZINĘ PACIAKAKÓW WSZYSCY OBJECHALI!

Co zresztą czułam przed startem, że tak będzie:

Nie pamiętam, kiedy byłam taka zestrachana © CheEvara


choć chwilę wcześniej złapał mnie ostrołęcki nadworny foto - Pijący_mleko - i robiłam dobrą minę do kiepskiej gry:

Pijący_mleko postawił sobie za cel złapania mnie w innej pozie niż w Mrozach:) © CheEvara




Mnie chyba tylko Piotr Kraśko nie wyprzedził, ale to tylko dlatego, że nie startował.

Jakie to jest kuźwa demotywujące, kiedy człowieka bierze nawet sektor siedemdziesiąty!!

No ale pojechałam tak, żeby się nie wypstrykać z kilodżuli i njutonów. Czyli z energii i siły. I jak się okazuje pojechałam z mózgiem nie tylko na „stendbaju”, ale coś tam go użyłam.

Radocha przeogromna mną targała już, jak wjeżdżałam na metę:

Wjazd na metę był radosny © CheEvara


acz dojechałam na nią, nie wiedząc, która jestem, obstawiałam w głowie, że czwarta, bo na rozjeździe Mega/Giga, fotograf powiedział mi, że jestem druga, chwilę potem wzięły mnie dwie laski – OBIE KURNA W TYM SAMYM CZASIE!! - i ja już wiedziałam, że w dupie jestem ciemnej i że znowu poliżę własny łokieć z rozpaczy, szlochając połknę własny ozór, wypadną mi brwi, wyskoczą haluksy. Po prostu wiedziałam, że znowu zajmę swoje ulubione CZWARTE miejsce i znowu będę chciała rozbić se łeb o zbrojony beton.


I w zasadzie nie fatygowałam się do tablicy z wynikami, żeby ustalić, gdzie sem na niej ja, Czjeburaszka. Tym bardziej, że zrobiło się całkiem towarzysko wokół, bo do mnie, mojego fanklubu, czyli Karoli i Piotrka dołączył Jacek, którego rano zabraliśmy spod domu (który wiedział, czego mi trzeba – nieeeeee, wcale nie umyć brudną mordę. Piwa!

">"Piwa, idiotko, piwa''!




Zamiast umyć ryło, ryło umoczyłam:) © CheEvara



potem dołączyli do nas Izka z Siwym (Izka miała pecha, bo zostały zmienione kategorie – wytłumaczy to u siebie na blogasku), podjechał Zetinho z piękną dziewczinhą (i delikatną... - Zeti, ja ten tekst sobie zapamiętałam i nie omieszkam go tu zacytować!!:D), w tak zwanym międzyczasie wydzwonił mnię na komórę mój dyrektor sportowy, wokół kręcił się focący imprezkę Pijący_mleko. No nie miałam ochoty psuć sobie dobrego humoru ujrzeniem czwórki obok mojego nazwiska. Nie lazłam zatem do wyników.

Ekipa częściowo Bikestatsowa, częściowo nie;) © CheEvara



Zrobiła to Karolina i gdy zobaczyłam, jak wraca, fikając nogami w powietrzu, rękami zresztą też i emitując z siebie odgłosy tłuuuuustej radości, dałam radę tylko pomyśleć:
- niech tylko ona mnie nie wkręca, bo nie zniosę tego i uduszę ją garotą!!

Ale ta przyleciała do mnie, rzuciła się na mnie, zbierając swoim polarem z mojej gęby cały z-trasowy syf i wydarła się uciesznie:
- TRZECIE MIEJSCE!! Jesteś TRZECIA!!

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!
Kurna, kurneczka, kurniunia, JA JEBIĘ!!!!!!:)))))))))))))))))

Naraz jęłam wszystkim rzucać się na szyje – tak kąpał się kiedyś człowiek pierwotny, ocierając się, o co się tylko da - Najbardziej ucierpiał Zetinho i jego biała bluza, jak podejrzewam;)
Ale myślę, że zwycięzcy będzie wybaczone!

Zaraz zapowiedzieli dekorację dystansu Giga, no i ciąg dalszy z moim wtargnięciem ze Specem na podium już znacie.

Oklaski i okrzyki były GODNE;) © CheEvara



Imprezka była przekozacka :) © CheEvara



Od wczoraj banan na giembie jest, satysfakcja jest, nawet mordercza jazda pod wiatr dziś rano do pracy nie była w stanie zepsuć mię humoru!

Nawet mało istotne jest to, że ciągle dudni mi po łbie, ILE osób mnie wyprzedziło (w tym Goro, który nie krył z tego powodu satysfakcji), jaki był ścisk na trasie i dzięki temu kolejki do przejechania przez błotko czy do podjazdów. Myślę, że org powinien coś z tym zrobić. Sukces komercyjny godny pozazdroszczenia, ale momentami sytuacja na trasie mało miała wspólnego ze ŚCIGANIEM SIĘ. I choć możliwość wyboru w trakcie maratonu dystansu, jaki się jedzie jest świetna i genialnie komfortowa, bo to że rano przed startem czujesz się jak Rambo 3, nie oznacza, że tak samo będzie po czterdziestu kilometrach. A tak to zawsze możesz sobie zjechać w 3,14-zdu i jechać do mamusi na rosół.

Ale jeśli się tego nie rozdzieli, albo nie zwielokrotni się ilości sektorów, to radocha z tego żadna.

Dla mnie lepsza opcja byłaby z osobnymi startami Mega, Giga i Fit. Niech ja się toczę po swojemu, ale niech nie wyprzedza mnie półtora tysiąca zawodników, bo wczoraj co najmniej pięć razy miałam ochotę przez to nie omijać drzew, tylko centralnie w*jebać się w nie, żeby mieć już tę gorycz porażki z bańki.


Nie wiem też , co jest nie halo na linii ja-Spec, ale nie czuję tego roweru, jest mało sztywny, nie zbiera się i znowu jechałam, jakby ktoś mnie oblepił klejem. A już na drugiej pętli, kiedy raz, że wyprzedziły mnie na samym początku dwie dziewuchy i to w takim tempie, jakby nażarły się paliwa rakietowego, dwa, nie miałam, kogo gonić, bo nikogo przed sobą nie widziałam, trzy, nie miałam przed kim uciekać, bo za mną mało co jechało – czułam, że wcale, a wcale nie jestem bogiem-imperatorem zajebistości.
A wręcz jestem cienka jak więzienna zupa.


Co nie zmienia faktu, że ta więzienna zupa przyjechała wczoraj trzecia:D

Przemiło było mi też poznać Kantele, jej faceta i kumpla Krzyśka. Siodełko podłączę do Centka w wolnej chwili i dam znać, jak się ma:)) A Ty, Marta przelicz to na odpowiednie dla Ciebie i satysfakcjonujące Cię jednostki. Uprzedzam, że chwilowo mam problem ze zdobyciem riala omańskiego;).

Niewe, stawiasz mi piwo. Dokładnie za to, że nie przylazłeś do nas:P

cmabarowa, Ty też, szkoda, że się nie spotkaliśmy;)

Pozdro600 dla Tomka z Welodromu, który poznał mnie i zagadał na trasie!;)

Pijącemu_mleko dzięki piękne za fotencje!:


Komentarze
Pixon
| 10:07 sobota, 9 kwietnia 2011 | linkuj Brawo, Gratuluję! :)
CheEvara
| 13:32 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj Mavic, oby słowo Twoje stało się ciałem, a 3-5 razy uległy pomnożeniu :))
mavic
| 11:53 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj To dopiero początek sezonu startowego dlatego musisz mocniej cisnąć! Według mnie 3-5 razy na szczycie podium są w zasięgu Twoich łydek ;)
CheEvara
| 08:35 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj Damian, no dałam się objechać jak ostatnia leszczyna;)
Przyznam, że o ile na początku te nowe wyliczenia sektorowe mnie wkurzyły, to teraz myślę, że OK. Tym bardziej, że jak otwocki przykład pokazał, nawet najlepsza laska na giga ma olbrzymią stratę do najlepszego faceta na giga. Zatem obecność dziewczyn w sektorze pierwszym wydaje się mocno naciągana;)
ktone
| 13:54 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Carpatia Venture - kilku znajomych się wybiera, ja w tym roku chcę zaliczyć MTB Trophy:)
CheEvara
| 10:47 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Niewe, co mi z mapnika, daj mi linka, gdzie mogę przewodnika (w sensie ludzkim) sobie wynająć:D

theli, ''przemyśliwam'' to w takim razie mocno:D

kantele, to jakby ma sens w kontekście tego, co kiedyś u siebie na blogu pisałaś, czy mnie w komentarzach. Praktycznie niemożliwym jest, żeby dziewucha była równie wyścigana jak facet. I jeśli spoglądam na moją średnią prędkość z Otwocka, nie oburzam się, że nie ma mnie w trzecim na przykład sektorze. Myślę, że dzięki temu będzie też bezpieczniej. Ileż ja kurew posłałam na tych wszystkich wyprzedzających mnie (niejednokrotnie w tym samym czasie) z obu stron!
Chorzele pokażą, jaki to ma sens.
kantele
| 10:10 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Che: no bo jak się klasyfikacja liczy z facetami no to co się dziwić...
Ja spadłam z 3 do 9. Co za degradacja... :(
theli
| 10:00 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Che: dotarłem :) Do Biura Zawodów ale dobre i to :) Będę w sobotę w Otwocku na PreHarpie to mogę dać Ci się wyprzedzić na paru górkach tak na zachętę :))))))))
Niewe
| 09:59 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Najprostszy mapnik:
http://allegro.pl/sport-arsenal-art-430-solidny-mapnik-i1529025720.html
Tak na próbę ;)
CheEvara
| 09:52 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj theli, oooooo jest i nasza wielka mazoviowo-otwockowa zguba!!:) Czemuś Pan nie dotarł??? Było parę podjazdów, na których mogłam Cię wyprzedzić!:)
CheEvara
| 09:51 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Goro, Ty też bierzesz mnie pod piastę?? :D
Kurna, chciałam na Turbacz wjechać, ale normalnie wjeżdżacie mi na ambicję :D
theli
| 09:49 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Che: tyle maratonów w ciągu paru tygodni obskoczyłaś w okolicach Otwocka, że nie masz prawa zgubić się w tych lasach ;)
CheEvara
| 09:38 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj No migasz się od tego browaru, jak nic się migasz!!:D
Jak mi nie wyłączą w pracy wolnych weekendów, to bardzo być może, że wezmę to wyzwanie na klatę:D Tyle, że należy liczyć się z tym, że na metę dojadę za tydzień. Z moją kuźwa orientacją :D
Goro
| 09:37 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj No to i ja namawiam na orient w Otwocku. Co to dla Ciebie stówka ;)
Niewe
| 09:34 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Es tut mir leid, aber keine Chorzele ;)
W tym czasie będziemy bowiem z Gorem dogorywać na Kaszubach po Harpaganie.
A weekend wcześniej orient w Otwocku, na który kilka osób już cię tu namawiało i namawiam cię też ja :)
CheEvara
| 09:24 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Okazja będzie w Chorzelach:P
A może i wcześniej, jak stawisz czoła swoim obiecankom postawienia mi piwa:D
P.S. Jacek też startuje z szóstego sektora, zatem szykuje się, że znowu zrobimy bardachę:) Trzeba by wymyślić jakiś śmiertelnie śmieszny kawał, jak w Monty Pythonie (http://www.youtube.com/watch?v=4gsWDbudnoc) i w ten sposób załatwimy na starcie całą konkurencję :D
Niewe
| 09:18 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Ależ ja o nic takiego nie wnioskowałem nawet. Śmiech to zdrowie :)
Ale jak Cię dorwę przy najbliższej okazji... ;)
CheEvara
| 09:06 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Niewe, nie będę usuwać tych komentów, bo uśmiałam się i niech uśmieją się też inni:D
Niewe
| 09:03 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj K$%$a. Nie tu miało pójść tylko do rootera. Sorka :)
Niewe
| 09:02 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Nieee no... nie ma za co ;)
CheEvara
| 08:56 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj cmabarowa, raczej miałam na myśli weekendowy wypad w góry, podjechałabym sobie coś innego, niż agrykolową górkę:D
[b/ktone[/b], u Golonki na pewno etapowca będę chciała zrobić, tego z sierpnia, odpowiednika Transcarpatii.
Pijący_mleko, czyli i tym razem mam zapewniony serwis foto, grejt!:))))
kantele, ta ''fantastyczna'' spadła do szóstego sektora:D Ale dzięki, napracowałam się trochę. Ale jak zobaczyłam, w jakim czasie przejechał Giga Radek Rękawek, to ani słowem nie pisnę, że jestem cienka jak przejechana przez tir dupa anorektycznego węża!:D
kantele
| 07:01 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Che, ogromne gratulacje. Jesteś fantastyczna :) Ale fajnie jest móc powiedzieć, że znam ludzi, którzy zajmują podium w zawodach :D
Pijący_mleko | 06:46 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj Gratulacje !!!
Do Chorzel mam blisko, bo niecałe 70 km. Pojadę rowerem to będę miał środek lokomocji który pozwoli mi się zaczaić na trasie :)
ktone
| 04:38 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj No to pewnie się spotkamy gdzieś w górach:) Karpacz u GG? ;)
cmabarowa
| 21:26 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj spocić się spociłem ale kurz.... błoto było nie powiem nawet trochę ;) moja orientacja też do najlepszych nie należy dla tego zabieram takich co się znają na rzeczy. 100km po lesie mało ambitne? fiu fiu ja z Tobą nie jeżdżę :P
CheEvara
| 20:56 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Myslalam o tym maratonie, ale pewnie bardziej uderze na ktoras z dalszych edycji:-)
ktone
| 20:52 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj 17 jadę do Daleszyc koło Kielc pościgać się po tamtejszych górkach:)
CheEvara
| 20:25 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj anwi, ja pewna nie jestem, ale nadzieje na to posiadam;-)
ktone, no wiedzialam, ze Cie tu sciagne tymi pozdrowieniami;-) Wybierasz sie do Chorzeli?
cmabarowa, moze to dlatego, ze jedziemy uczciwie, pot na twarz wstepuje, do niego przylega kurz...
Mnie szosa tak srednio pociaga,a w weekend mam plan podjechania czegos bardziej ambitnego niz stoliczne podjazdki:-) No i tlumaczylam Ci, ze mam orientacje kury:-D
cmabarowa
| 20:14 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj ja nie wiem jak Wy to robicie ze takie brudne wracacie po maratonie. nie powiem jak po błocie pojechałem czysty nie byłem ale na facjacie czyściutki ;P gratulować. wpadaj 9 na MTBO. ja po tej mazovi utwierdziłem się tylko, że wolę szosę :)
ktone
| 19:56 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Dzięki za pozdrowienia, miło było poznać na trasie:)
Oczywiście gratuluję świetnego wyniku, a relacja - też niczego sobie:)
no i do zobaczenia na maratonach;)
Tomek
anwi
| 18:11 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Gratuluję. Jestem pewna, że wkrótce będzie jeszcze wyższe pudło.
old brother | 13:35 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Cieszę się Siostrzyczko, że Ci świetnie poszło. Nigdy bym nie przypuszczał (skoro do brakowej po chlyp nie było komu pojechać), że nabierzesz takiej ochoty na rowerowe szaleństwo. Gratuluję !
CheEvara
| 12:50 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Ty mnie Brother nie bierz tu pod pedał :P
old brother | 12:49 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj A po chlyp do brakowej to się nie chciało pedałować ?
CheEvara
| 11:41 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Ja z obliczeń i słupków i diagramów jestem pierwszorzędnie głupia i ciągle nic nie rozumiem. Gdyby może ktoś kazał mi to przetłumaczyć na ze trzy języki obce, to ok. Ale jak mam se obliczać, ewentualnie liczyć to tak, żeby zaproponować coś sensownego, to dziękuję.
Pierd*lę to i tak dogonię, kogo mam dogonić.
Muchozol
| 10:10 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Cheevara jak chodzi o sektory to straszliwe błedy zrobili ;/ nawet u mnie ;/ jak rok temu w mławie miełem nizszy rating niz teraz to spadlem z 2 do 3 a teraz mialem wyzszy i spadlem az do 4 ;/ tragedia ;/
CheEvara
| 08:57 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj To zamieszanie jest stąd, że teraz laski są liczone z facetami, a że dziewczyn mało startuje, to tak wyszło, a nie inaczej.
No ale jeśli startując z dziesiątego potrafiłam być piąta, a w pierwszego trzecia, to wychodzi na to, że lepsze są dla mnie dalsze sektory:D

hipek99, oblanie było symbolicznie, jedno piwko, które zostało udokumentowane i drugie wieczorem z moim fanklubem. Jakoś poniewiera mnie ostatnio nawet taka ilość :D Wiem, wiem, leszcz jestem:D
sliwka
| 08:24 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Brawo!
Gratulacje! Wiedziałam, że nie odpuścisz i w końcu medal zdobędziesz :)
Hipek
| 07:35 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj To jeszcze tutaj wpiszę - gratulacje!
Czy sukces został chociaż oblany? Bo to jedno marne piwko w Otwocku to chyba mało :)
siwy-zgr
| 23:46 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj I po co Wam były sufrażystki i równouprawnienie? Teraz masz za karę 6-ty sektor ;) A tak serio to jeszcze raz szczere gratulacje. PS.Z tymi wynikami to zamieszali ostro.
CheEvara
| 21:30 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj I tak wstepnie nawodnieni i naizobronikowani damy popalic tym koksom z pierwszego:-D
Niewe
| 21:28 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj :D :D :D

CheEvara
| 21:14 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj To stan na poczatku siodmego, ja stane na koncu szostego i wypijemy po tym piwie, ktore sobie wisimy:-D:-D:-D
Niewe
| 21:02 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Wspaniałomyślny Dża stworzył 11 sektorów nie po to żeby wszyscy trafili do trzeciego :)
Ja, na przykład, po Otwocku kibluję w siódmym i dobrze się z tym czuję.
CheEvara
| 20:42 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Marudzi, bo kurna od szostego i pierwszego wolalaby taki trzeci na przyklad:-D:-D I SZCZELA mnie lekki nerw;-)
Niewe
| 20:34 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Się mnie wydaje, że to dlatego, że przy sektorach nie ma podziału na kobiety i mężczyzn. Czyli Twój wynik jest porównywany do najlepszego z M Open.
A w ogóle to czego marudzi? Przeca nie podobało się w pierwszym :)

CheEvara
| 20:20 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Nie no, kuzwa, niech tu ktos obcykany z Mazovii przyjdzie i mnie oswieci, na jakiej mocy spadlam z pierwszego do szostego sektora, bo jestem chyba sklejona z genow po bezmozgiej amebie i nie rozumiem tego!!
CheEvara
| 20:15 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Aaaaa, Angelino, pieknie dziekuje!:)
CheEvara
| 20:15 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Niewe, jakze bliska mi jest Twoja filozofia po raz kolejny!!;)
Niewe
| 20:01 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Mea culpa, mea maxima culpa.
Wisimy sobie już po browarze, czyli łącznie mamy po dwa, czyli po jednym na oko. Doliczając po jednym na rozruch i po jednym "strzemiennym" to już jest do czego siadać i po co się wypinać z SPDów :)
angelino
| 19:57 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Szanowna Che, proszę przyjąć wyrazy najwyższego uznania, hurra!
CheEvara
| 19:54 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj No Tomski wie, bo ma mua na FB, ze w sobote strzelila mi opona w Centurionie i musialam skrocic traske i zamiast planowanych 80 kaemow zrobilam tylko 50.
Swoja droga ciekawe,musze sprobowac z tym odpoczynkiem;-);-)
Zetinho, no racja z tym rowerem, z bluza i proszkiem racja mniejsza!;-)
UWIELBIAM Was Waryjaty!!:-)
AdAmUsO
| 19:43 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj noooo pięknie :] gratulejszyn ! ale tak jak Tomski napisał, 2 dni przed maratonem luz i pozamiatasz całe towarzystwo ... następnym razem spróbuj, bo sam jestem ciekaw ;)
Zetinho
| 19:09 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Biała bluza już wyprana ale wisisz mi za proszek ;). Tak jak mówiłem na pudło zawsze trzeba być ze swoim rowerem, na którym się wywalczyło tak dobre miejsce ;)

Jeszcze raz gratulacje za wynik ;). Jestem z Ciebie dumny :D
Isgenaroth
| 18:56 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Moje gratulacje !!!
izka
| 18:26 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Ale dzięki za spotkanie :) żałuję , że nie widziałam siebie jaka byłam "okurzona" po maratonie
tomski
| 18:09 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Powinnać błogosławić oponę, że Ci w sobotę nie pozwoliła więcej jeździć ;) To tylko wyszło Ci na korzyść w niedzielę :)
A jakbyś tak z 2 dni zrobiła przerwy przed startem, ewentualnie godzinę-półtorej góra pojeździła na pełnym luzie, i wystartowała na pełnej świeżości - to dopiero byłby efekt :D
Dołączam się też oczywiście do gratulacji :)
CheEvara
| 17:33 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Jacku, jestem zadowolona z miejsca, ale z jazdy nie bardzo, szczerze przyznam. No ale harować trzeba, wręcz należy i powinno być coraz lepiej:)) Dzięki!
JPbike
| 17:31 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj GRATULACJE !
Świetna relacja i bardzo dzielnie się spisałaś od startu do mety :)
A te profi dobrane fotki pokazują że jesteś w swoim żywiole !
CheEvara
| 16:55 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj surf, wyciszenie było, acz niezamierzone, wpis z drugiego kwietnia wszystko wytłumaczy :)
Izka, mam nadzieję, że Tobie pójdzie szybciej!;)
izka
| 16:01 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Do trzech razy sztuka no i proszę :D Jeszcze raz gratuluję :D
surf-removed
| 15:55 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Wyciszenie, micha klusków i bowarek pomógł. Teraz wiesz jak to zrobić. Prorokuje, że z pudła już Cię tak łatwo nie zepchną. Pewnie już obmyślasz taktykę, jak wspiąć się wyżej :)
CheEvara
| 15:10 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Ooooooooo, jest i mój towarzysz z pustych ścieżek Giga!:))
szcygan
| 15:09 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj No to ja też jeszcze raz gratuluję :)
Wyskoczyłaś mi na stronie głównej bikestats, to co sobie będę żałował :)
CheEvara
| 14:54 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Oooooooo, no fajnie, bo ja w tym roku jadę max, więc na pewno gdzieś się zjedziemy!;)
emonika
| 14:52 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Skandia w Chodzieży - ale jeśli się wszystko ułoży to trafię na Mazowie do Olsztyna, Szczytna bądź Torunia :)
CheEvara
| 14:41 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj emonika, dzięki!
A gdzie kręcisz??
emonika
| 14:40 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Gratulacje ! Podziwiam za to giga.
Mój start 16.kwietnia - ale niestety nie na mazowii :(
CheEvara
| 14:36 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Goro, no wiem, tak tylko zadrażniam:)
Dzięki wielkie, Panowie, za gratule:)
Jeśli dobrze liczę, to w Chorzelach powinnam stanąć na pudle numer dwa :D
Goro
| 14:33 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Che, człowiek jest próżny i szuka potwierdzenia swojej wielkości. Miło było Cię spotkać i wcale nie miałem złych intencji ;) Raz jeszcze GRATULACJE ;)))
CheEvara
| 14:28 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić :D
artd70
| 14:27 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Też jestem z grona TYCH_KTÓRZY_CZEKALI ;) i się nie zawiedli -jeszcze raz gratuluje !!!
klosiu
| 14:26 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Gratki!!! :D
No to teraz tylko pracować nad tym, żeby tylu nie wyprzedzało ;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emias
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]