Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.28 km 0.00 km teren
01:33 h 28.57 km/h:
Maks. pr.:59.50 km/h
Temperatura:6.0
HR max:188 ( 97%)
HR avg:151 ( 78%)
Podjazdy: 33 m
Kalorie: 682 kcal

Obezwładniłam się właśnie przy pomocy Monte

Środa, 4 maja 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 21

No i staram się przeanalizować, kiedy mi ono obrzydnie. Choć... jeśli pisany mu jest los piwa, to raczej do przeżarcia się Monte nie dojdzie.
I jedno i drugie rozpiżdża mi dietę w drobnicę.
O ile jakąkolwiek dietą można nazwać unieszkodliwienie się czterema piwami po zakończeniu dystansu giga.
Ale z drugiej strony, życie jest za krótkie, żeby żreć mało Monte.

Jeśli naprawdę istniało coś takiego jak sztuka alchemii, to przez całe średniowiecze i 1/3 odrodzenia pracowano własnie nad Monte.

Pomaratonową środę spędziłam na fullu, no kurna wytelepało mnie w Sierpcu, niech w nagrodę pobuja. Wygląda na to, że po tym weekendzie oba Spece idą do konserwy, czyli na przeglądy. W fullu piszczy przedni hamulec i coś od wycieczki po Kampinosie tłucze mi damper, a w ścigancie po czterech maratonach będzie do zrobienia trzysta osiemnaście procent normalnego serwisu.

TAK, CIĄGLE SZUKAM SPONSORA.

Nie ukrywam, że lekko skacowana udałam się w środę do pracy, dojazd na eFeSeRze dodatkowo mnie upodlił, pulsometr darł ryja, że nie tyle jestem przed zawałem, co już mocno po jego drugiej stronie... Wykończy mnie to ściganie się:D

A w piątek juwenalia w Łorsoł i zagra Vava, a ja będę kisić się we furze, co by w sobotę rano zmieść maraton we Wejherowie:)



Solówka Pablo jest tu przegenialna.


Komentarze
tatanka | 14:49 środa, 11 maja 2011 | linkuj kurcze, nie mam pojęcia co to jest to wasze Monte.
CheEvara
| 09:28 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj W Sierpcu podawali, ale to pewnie z racji lokalnego kolorytu.
Jeśli nie będzie takowego, szukaj mnie w rowie, gdyż po zejściu z podium upodlę się własnym sumptem:D
serav
| 09:24 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj Nie wiedziałem że taki punkt czerpania piwa jest :) Nie znoszę piasków ale się jakoś przemęczę ;)
CheEvara
| 07:51 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj obcy17, no nic się kurna nie ukryje, nic! :D

serav, ano zaliczam, jak już chetać się w piaskowych maratonach, to na maksa;)))
Na pewno - jeśli takowy będzie - wypatrzysz mnie przy punkcie czerpania piwa:D

badas, nie mam oficjalnych danych co do tego odrodzenia, ale uznałam, że spokojnie można przyjąć, że dokładnie jedną trzecią trwało wynalezienie Monte. Inaczej sprawa ma się z piwem. Aby można było dziś wziąć łyk i zrobić po nim rozkoszne "aaaaaa", ludzkość potrzebowała poświęcenia przynajmniej trzech epok.
Naukowcy... Co wyżłopali, to ich:D
badas
| 20:45 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj "Jeśli naprawdę istniało coś takiego jak sztuka alchemii, to przez całe średniowiecze i 1/3 odrodzenia pracowano własnie nad Monte." xD dobre
serav
| 18:39 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj Mazovię w Legionowie też zaliczasz ? Będzie wielką przyjemnością spotkać autorkę świetnych tekstów na blogu po których czasami muszę wycierać monitor jak nie opanuję śmiechu ;)
obcy17
| 18:00 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj No i proszę.... Mały rower to i małe "conieco" :)http://www.wtc.wejher.pl/forum/album_pic.php?pic_id=3902
CheEvara
| 11:12 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj surf, niestety Specjal wykupiła grupa Żywiec i sformatowała kolejne dobre piwo. Zatem - ponieważ nie było, co pić - w sobotę wchłonęłam TYLKO 9 piw, a w niedzielę 7
:D:D:D:D

WuJeG, ja jem wersję Monte ze środkiem plemnikobójczym zamiast emulgatorów, jedyne co mi zagraża to epilepsja, choć dzieckiem już nie jestem:D:D
WuJekG
| 10:15 sobota, 7 maja 2011 | linkuj ooo Pani, Monte?? To ile tego wciągasz dziennie: czteropak, dwa razy cztery? Dzieci od tego epilepsji dostają :P już nie mówiąc o próchnicy, chorych dziąsłach i niechcianych ciążach... :P
surf | 21:54 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Wejherowo to chyba nad morzem gdzieś..., a jak nad morzem to tylko elbląski specjal, dobrze wchodzi z litewskim krupnikiem, testowałem przed zawodami, więc polecam :)
CheEvara
| 21:41 piątek, 6 maja 2011 | linkuj O prosze, greg, jaki swiat malutki;-)
Na razie do szacunku w Wejherowie brakuje mi dwustu kilometrowB-)
Kolo bylo piekne, nie skreslaj mnie tak o!:-D

Niewe, to wlasnie chyba z rozpedu po Giga moglam tak pocisnac:-D
Niewe
| 20:57 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Nie rozumiem jak ty mogłaś wykręcić taką średnią po takim Giga ;)
greq
| 19:54 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Szkoda że nie ma już Monte karmelowego :( , a co do Wejherowa to szanuj się bo tam koła nie będzie hihihi :D (795)
CheEvara
| 19:54 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Jakbym tam miala Monte, to bym dojechala nastepnego dnia, bo mnie tak unieszkodliwia;-)
ppawel-removed
| 17:40 piątek, 6 maja 2011 | linkuj aż mnie dziwi to, że w sierpcu nie miałaś monte na trasie;)
CheEvara
| 15:38 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Dlatego ja jeszcze nie dostąpiłam serwisu:D
Hipek
| 15:37 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Się rozumie, na sprawnych jeżdżą tylko leszcze. :)
CheEvara
| 15:35 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Nie sztuka jechać na sprawnym :P
Hipek
| 15:32 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Jakbym miał trzy rowery, to sobie bym mógł psuć do woli :D, ale mam jeden i muszę zachować jakiś umiar w psuciu, bo jutro dojechać do roboty też trzeba...
CheEvara
| 15:28 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Daj znać. Ku przestrodze:D Rób też fotodokumentację. Na słowo nie uwierzę, że TYLKO tyle zepsułeś, bo ja bym na pewno zepsuła więcej :D
Hipek
| 15:25 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Ja na dziś mam w planie sprawdzić, po ilu piwach naprawę roweru nadal można nazywać "naprawą" a nie "psuciem".
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]