Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
77.85 km 18.56 km teren
03:36 h 21.62 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:173 ( 90%)
HR avg:140 ( 72%)
Podjazdy: 54 m
Kalorie: 1503 kcal

No można i trzy dychy

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 19

Się okazało, że na tych moich balonach we w fullu można pocisnąć WIENCY niż te nieszczęsne i żałosne 27 km/h.
Lubcie to:D

Rano oczywiście dość niespiesznie pokonałam dystans do-roboczy, tym bardziej, że upał, który uwielbiam, całkiem uczciwie zraszał czoło me potem, znaczy się uruchamiał te nadbrwiowe hydranty. Ugrzałam się i jeszcze podjechałam na podpracową siłownię rano, ale tylko po to, żeby się wykąpać po tych trzydziestu kaemach. Jak siedzieć w takim syfie przez cały dzień?

Żeby tak w robocie nie mieć chędożonego natrysku, fakjen szjet. Nie wiem, jak inni to rozwiązują, ale ja już pogodziłam się z tym, że w owym fitness klubie patrzą na mnie, jak na kogoś, kto w domu chce przyoszczędzić z wodą.

A to swoją drogą :D:D:D

Tak czy siak, lubię jak leje się taki żar z nieba.

A po robocie umówiliśmy się z Gorem i Niewe, że robimy na złość obcemu17 i korzystamy z „jego” ścieżki.

Litościwie pominę to, jak chłopaki sobie ze znalezieniem tejże ścieżki poradzili, ale złośliwie dodam, że teraz mnie już nie dziwi, dlaczego zawsze się tak obśmieją na tych swoich orientacyjnych maratonach.

No ja w piątek miałam z nich pompę:D

Niech z mojej strony Wam wszystkim radości dostarczy fakt, że umówiliśmy się pod Mostem Gdańskim, po czym musiałam spod tego mostu dymać pod Świętokrzyski, bo oni pojechali górą i zlokalizowali się właśnie tam. Ludu, mój ludu!:D

A nad Wisłą lans był taki;) © CheEvara


Niewe triumfuje i już wie, że zrobi na złość Obcemu:D © CheEvara


Pojechaliśmy jeszcze w stronę Łazienkowskiego, gdzie całkiem po polsku ścieżka urywa się w dupie, Niewe uczynił brzydki gest, którego dokumentacja fotograficzna zapewne jest już u niego na blogasku i tą samą ścieżką pojechaliśmy pod rurę, choć w planach tego nie mieliśmy, raczej zamierzaliśmy nabyć piwo w sklepie i wychłeptać je w plenerze, ale na Pradze obrażono nas w jakimś GIE-ESIE wyłączoną lodówką z piwem (skurrrr*wysyny!). No to pojechalim, gdzie nasze przeznaczenie czekało. A wyrażało się one w procentokaloriach, czyli w izobroniku.

A potem był powrót, rozjechaliśmy się z Gorem na Bemowie i bez bliskich spotkań drugiego stopnia z szynszylami i rosomakami, które nawijają się po to, aby – wg puchatego – brać je do ręki pobiłam swój rekord prędkości na fullu. Naprawdę nie sądziłam, że wyciągnę na tych grubasach 3 dyszki. A Niewe mówi, że popylaliśmy nawet i 32 kaemy na ha.
<big></big>


Komentarze
Zetinho | 12:05 wtorek, 24 maja 2011 | linkuj Cała ścieżka jest przednia...fajnie się nia pomyka :) Wiem bo też śmigałem np. wczoraj :D
CheEvara
| 08:44 wtorek, 24 maja 2011 | linkuj obcy17, NIE CHCĘ NAWET pisać, CO przeczytałam zamiast słowa "tujki":D:D:D
obcy17
| 06:29 wtorek, 24 maja 2011 | linkuj Spoko, spoko...... jeszcze raz niechco takiego zrobi to mu nasikam na tujki :) :)
CheEvara
| 13:20 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Czasem są.
Hipek
| 13:20 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Ta logika jest nie do obalenia.
Są rowerowe termosy?
CheEvara
| 13:12 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Zwykłego nie zabierzesz chyba na wędkowanie? Wędkarski jest od tego.
Hipek
| 13:11 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Czym się różni termos wędkarski od zwykłego?
CheEvara
| 13:08 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Jeśli będziesz miał pod pachą tak zwaną PEDERASTKĘ, to warunkowo przejdą.
Brak pederastki uratuje jedynie wędkarski termos z herbatą.
Hipek
| 13:05 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj To można kołnierzyk w dół?
A ja chciałem do sandałów skarpetki garniturowe, brązowe, ale takie z piętą i palcami w innym odcieniu brązowego. Takie warunkowo też dadzą radę?
CheEvara
| 12:59 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Niewe, skarpety MUSZĄ być białe. Inne nie przejdą. Tęczowy pasek na ściągaczu doda plus dwanaście punktów do lansu. Sandały niekoniecznie. Japonki tak.
Widzę to: japonki i skarpety.
:D

hipek99, w każdym polo wejdziesz, pod warunkiem kretyńskiego postawienia kołnierzyka na sztorc:D
Niewe
| 12:56 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Pytam zawczasu :)
Hipek
| 12:56 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Ojoj. Z krokodylkiem nie można? Ale w różowym polo pewnie wejdę, co?
Niewe
| 12:56 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj A sandały i skarpety do tego?
Mogą być? :)
CheEvara
| 12:50 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Białe laczki z krokodylkiem też odpadają. Tak zawczasu informuję:D
[fajne słowo zawczasu ]
Hipek
| 12:47 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Nie śmiałbym w sportowym.
CheEvara
| 12:38 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Do mnie w sportowym obuwiu nie wejdziesz:P
Już.
Usystematyzowałam:P
Hipek
| 12:37 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Usystematyzujcie to. Nie wiem, do kogo mam wchodzić po szczegółowy opis, a do kogo po fotki :)
CheEvara
| 09:14 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj No przecież jest jasne, że musiałam opisać, jak to NIE SPOTKALIŚMY SIĘ tam, gdzie mieliśmy - a musiałam, bo wiedziałam, że ani Ty ani Goro nie przyznacie się do błędów:P
Twój wpis wszelako fajniejszy, bo z fotami. Lubię to:D
Niewe
| 09:13 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Ło matko. Role się odwróciły. Nie przypuszczałem, że nadejdzie ten dzień, gdy na Twoim blogu będzie się można więcej dowiedzieć na temat samej wycieczki niż na moim :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa stpog
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]