Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
25.61 km 0.00 km teren
01:08 h 22.60 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:26.0
HR max:175 ( 91%)
HR avg:133 ( 69%)
Podjazdy: 20 m
Kalorie: 454 kcal

W góry do Gora!:)

Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 20.07.2011 | Komentarze 15

Hahaaaaaaaaaaaaaa. Jadziem po pracy! Dziś tudej! Jadzie mua i TAKI JEDEN, co ślini się do jakiejś tam sklepowej w Zaborowie. Jeszcze bym to zrozumiała, gdyby ta sklepowa obwieściła na odwrocie kartki z napisem

O z takim o napisem:) © CheEvara


że daje od tyłu. Ale nic mi o tym nie wiadomo.

No ale nie o tym;).

Ponieważ jestem wredna, a Niewe złośliwy, jedziemy zniszczyć urlop Gorowi, zakłócić jego spokój, pozbawić go radości życia, wnieść w jego dobę nieco chaosu.

Ja zabieram fullika, a Niewe swoją CZYŚCIUTKĄ – nie powiem za czyją sprawą i dzięki komu – Konę.

Choć dzisiejszej, całonocnej burzy niemal udało się zmienić moje plany dotyczące wyboru roweru, którym chcę te Gorowe góry zjeździć. Bo logiczne jest, że najbardziej ku temu nadaje się fullik, tak? Ale zasadę mam taką, że jak nie muszę, to fulla nie brudzę. A brudzę tylko wtedy, gdy deszcz mnie niespodziewnie złapie w drodze.
A dziś rano co? Ta głośna dziwka, wespół z irytująco mokrym deszczem, dzięki którym spałam może trzy godziny w sumie, jakoś niechętnie robili odwrót w kierunku zwanym matematycznie 3,14zdu. I ja już doprawdy chciałam wziąć Centuriona. W te góry.

Ale nieeeeeeeeeeeeeee.

Calutki dopracowy dystans przemierzyłam bezczelnie chodnikami i DeDeeRami. No dobra, starałam się. Nie oznacza to, że FSR jest czysty i w takim stanie, do jakiego go doprowadziłam wczoraj wieczorem. Ale tragedii nie ma.
Szału też nie, niestety.

Zastanawiam się jednakowoż, czy patent o taki o, który mijaliśmy z Niewe w drodze z Szydłowca:

A my głąby rowery wozimy na samochodzie;) © CheEvara


a raczej może nie patent, a wieziony sprzęt, byłby bardziej odpowiedni w te góry. Bo skoro mamy porę deszczową, to co stoi na przeszkodzie mieć też porę śniegową? W końcu logiczne – mówię „polskie lato”, myślę „gówniana pogoda”.

NIE ZDZIWIŁABYM SIĘ.

Niech mnie ktoś teleportuje – może być i nawet z Gorem i Niewe, TRUDNO!;) - razem z tymi polskimi górami w jakiś klimatycznie bardziej sprzyjający PLEJS, co?


Komentarze
kondzios230
| 20:18 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj Oj tam, oj tam :P
CheEvara
| 10:56 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj No w rzeczy samej, ale na razie jestem na bańce z rodzaju BANIOCH i nie jestem w stanie utworzyć zdania szesnastokrotnie podrzędnie złożonego, które jest moją specjalnością i które jest znakiem rozpoznawczym tego blogaska. Więc daję se na WSZCZYMANIE;)
puchaty
| 10:02 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj A mię się roiło, że tworzysz na bańce, jak taki Witkacy albo nawet Vangog :)
CheEvara
| 09:10 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj kondzios230, na razie - po pięciu dniach wekejszen - potrzebuję pięciu dni na aklimatyzację. Czytaj: ciągle jestem pijana i nie jestem w stanie tworzyć wpisów:D
Niewe
| 20:39 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Lizus :P
kondzios230
| 19:33 niedziela, 24 lipca 2011 | linkuj Che, wracaj do rzeczywistości, bo Cię jakieś Szosiary wyprzedzają w statsach :D No i czekam (choć pewnie nie sam) na nową dawkę Twej artystycznej twórczości :)
kosma100
| 12:45 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Jak nie wpadasz, to nie będę zmieniać Twoich zasad ;-)
Pozdrówcie Góry... i Gora też ;p
CheEvara
| 12:26 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Ja nie wpadam:P
A gdzie Niew(i)e jeździ po pijaku, to nawet on sam tego nie wie:D
kosma100
| 12:24 środa, 20 lipca 2011 | linkuj A gdzie dokładnie jedziecie?
Może po drodze wpadniecie do mnie? :D :D :D
CheEvara
| 12:20 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Mogę mówić tylko za siebie, a ZATEM ja na pewno zrobię wszystko, co w mojej mocy:)))))
CheEvara
| 12:05 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Następną wyprawę omówię z Tua osobiście, gdyż - jak rozumiem - przybywasz do Łorsoł przed wyprawą na Mazovię do Supraśla?;)
CheEvara
| 11:51 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Problem w tym, że nie cieszy mnie to tak bardzo, bo Gora znam, a Rootera jeszcze nie-e:)
Ale na miejscu na pewno zmienię stan umysłu, skupienie emocji, natężenie wredności. W sumie już teraz KLIKAM, ŻE TO LUBIĘ:)
Niewe
| 11:46 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Gwoli ścisłości to zepsujemy też urlop Rooterowi, czy też temu Rooteru :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]