Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
74.65 km 0.00 km teren
03:53 h 19.22 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy: 34 m
Kalorie: 1362 kcal

No i tak to jest, że ło i ło

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 13

Od powietrza, wody, poluzowanych zacisków w hamulcach we fullu, uchowaj nas paaaaanie.
Tak, żebym już nigdy nie musiała przeżywać traumy jazdy dwudziestu paru kaemów bez działających hebli.

OK, lubię toczyć się na fullu, pozwalać światu nędznemu podziwiać mą zajebistość, czyli jechać wielce powoli, ale wolę nad tym przyspieszonym POWOLI posiadać jakąkolwiek kontrolę. A nie paskudzić sobie zbroję po sam hełm ze strachu, że oto zaraz pożegnam się i z fullem i z moją zajebistością, od której na skutek wpierdylenia się w cokolwiek większego i twardszego się oddzielę (a rozmazane po asfalcie, nawet tym najlepiej wylanym, zwłoki nie są jakoś szczególnie zajebiste, choć przyznam, że zjawiskowe).

Rzygać mi się chciało na myśl, że tempo, którym się poruszam nie jest podyktowane nawet moim lenistwem i kaprysem. I wlokłam się do Bartka na Dereniową jak żółw. Co prawda byłam zapisana na widzenie serwisowe jako ten Zulus z Nowej Zulundii potrzebujący wymiany suportu, ale skoro już dostąpiłam zaszczytu zostania obsłużoną, to zmieniłam usługę na odpowietrzanie hamulców.

Znowu spędziłam na serwisie dwie godziny. Ale spokój Bartka, którego nie umiem wyobrazić sobie wkurwionego czy złego, oraz jego złośliwe docinki – a ja lubię ludzi inteligentnie i błyskotliwie złośliwych – tak mnie zrelaksował, że nie żałowałam ani pięciu minut tam spędzonych.. Tu strzykawka do klamki, tam strzykawka do zacisku i bardzo konweniowało mi pozostawanie w atmosferze takiej pracy. Zawsze mi się wydawało, że Bartek wyłącznie centruje lub zaplata koła, bo każdego razu, kiedym nawiedzała Dereniową dłubał właśnie przy kołach. A tu proszę.
No i naprawdę, tylko brakowało mi tam Marcina, bo obaj stanowią istne jing-jang złośliwości skierowanych w moją stronę.


Zapłaciłam i wydzwoniłam Karolajnę, z którą poszlajałyśmy się tu i ówdzie, z przewagą ówdzie i niedowagą tu, po czym zagaiłam Obcego, który miał kurna dla mnie dość nietypowy prezent urodzinowy.

Chyba tylko od niego mogłam dostać hiperlekkie gumki o smaku… tfu, kuźwa! Hiperlekkie gumki z wentylem presta:D

Poplotkowaliśmy, obgadaliśmy wszystkich, Obcy wyznał mi jakieś trzynaście razy miłość i podziw dla mojej zajebistości i tylko trzy razy nawyzłośliwiał się, jeśli chodzi o wielkość mojego roweru, nawet fulla i ja pojechałam do chaty gotować makaron, mrozić EPO, bo Taki Jeden miał być po mnie nazajutrz o 5:52 RANO KUŹWA MAĆ.


Komentarze
old brother | 08:20 sobota, 20 sierpnia 2011 | linkuj http://www.popeaccountability.org/do-you-approve-/polski.php
kantele
| 12:49 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Che musisz się z ręką pęsować koniecznie, po prostu Ci nie przepuszczę :)
CheEvara | 12:33 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Jako, ze jestem Che i to jest moj wlasny blog, ktory iloscia nabitych klikniec dogania kilometry Centuriona, oswiadczam, iz odmawiam zeznan w jakiejkolwiek sprawie, tym bardziej, ze okolicznosci lagodzace moja EWENTUALNA, ze tak pozwole sobie uzyj tej wybujalej metafory, wine zostaly skrupulatnie odnotowane u Niewe:-):-)
kantele
| 11:23 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Aha no to źródło dostanie opeer. Ale tak czy siak, ja dzwoniłam. Rozumiem, że mogło być głośno czy cośtam i nie było słychać, ale skoro Che mnie szukała to też mogła skorzystać z dobrodziejstwa współczesnej technologii i do mnie zadzwonić... zresztą kurde skończmy gadać o Che, w dodatku na Jej blogu, niech ona sama się wypowie :)
Niewe
| 11:11 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj To przepłacasz swemu źródłu :)
Siedzieliśmy w Ełku do poniedziałku. Popełniłem nawet relację na tą okoliczność :)
P.O.J.E.B. | 11:02 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj No i tak to jest, że ło i ło... i 50k gości szczeliło na profilku e-Wary. ;]
kantele
| 10:46 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Ha, ale telefona to już niet? Ja zresztą dzwoniłam i nic.
A ja dostałam info z wiarygodnego źródła, że Che się zmyła z Ełku więc coś nie zgadzają się zeznania :)
Niewe
| 10:11 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj No to wczuję się w rolę adwokata i wyjaśnię iż nadobna Che cię usilnie poszukiwała w pobliżu ogniska, przy którym zresztą zasiedzieliśmy się do baaaaardzo póóóźna :)
kantele
| 09:49 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Czevara to się leni a w dodatku dezerteruje. Gdzie byłaś, jak Cię nie było w Ełku? Ja tu miałam niecny plan Cię piwem pocieszać w sobotę wieczorem a Ty uciekłaś.
jang sista czyli Che | 20:10 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj A pewnie, ze sie da, dla stalych Czytelnikow lupa gratis:-)
old brother | 19:19 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj Czy dałoby się większą czcionką turlać ? Bo literki się mieszają mnie
Che | 12:04 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj A co Ty myslisz, ze ja jestem jakis Sienkiewicz, czy inni lajkonik, zeby to wszystko sieknac O TAK O?;-)
klosiu
| 11:39 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj Czevara atakuje wpisami!!! Pół godziny i bite sześć, przyznaj się że masz je przygotowane na jakimś memory sticku i robisz tylko copy&paste :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]