Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
77.72 km 0.00 km teren
03:46 h 20.63 km/h:
Maks. pr.:39.48 km/h
Temperatura:2.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:133 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1688 kcal

Jestem znowu faciem, w statystykach przynajmniej!

Sobota, 14 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 6

Nie wiem, co to kurwa za przestawienia, ale robi się burdel, a choć ja ze ten pierdolnik nie płacę i ten pierdolnik mi się nawet podoba, to jednak wolałabym, żebym miała jakiś wpływ na to, czy jestem ziomalem, czy nie-e.

Z zawartości mojego rozpora wynika, że jednak trochę nie.

Na razie jednak na BS jestem tym kolem, z czego pewnie cieszą się laski. To się cieszcie.
A ja se pojadę na trening w ten śnieg, w te niedźwiedzie, wilki i gronostaje oraz chryzantemy.

Pojechałam. Poranek przebździągwiłam, po dość ciężkim wieczorze piątkowym, i na trening tradycyjnie wylazłam wtedy, kiedy słońce było już tylko wspomnieniem, a zaczął nafanzalać uroczy śnieg. Który od nocy zresztą swoje zrobił (i jak dla mnie może już se iść, dowisenja).

Okazało się takoż, że będę miała KAMPANY. Możan mój najulubieńszy (ciągle i pomimo;)) użył telefonu, potem ja użyłam oddzwonieńczo i pół godziny później mogłam prosto w twarz usłyszeć chichot i te słowa:

O RANY, TY TRENUJESZ

Z lekką ironią, oczywiście. Za którą Możana mojego serdelecznie uwielbiam. Uwielbiam też za to, że wylazł z domu, w te śniegi, wilki i gronostaje i jeszcze do tego w te wichry jednostronne. Ponieważ zastał mnię w połowie aktu mojego treningowego (widziałam, jak z niedowierzaniem kręciłeś głową i przewracałeś oczami, możesz se teraz twierdzić, że to nie Twoja głowa i nie Twoje oczy, i nie Twoje przewracanie z kręceniem!), z czystego niedosytu własnymi osobami przebylim jeszcze zaśnieżoną drogę z moich treningowych asfaltów aż pod Arkadię, czyli to centrum handlowe, skąd gronostaje wynosi się martwe i z rękawami. Były plany na więcej TUGEDA, ale Możan wolał mnie zostawić na pastwę Niewego (albo Niewego na pastwę mnie, też tak mogą sprawy się mieć;)), do którego to po szybkim przepakingu, przekąpingu i przeniezmieningu opon udałam się ja. Zmęczona, wkurwiona, zmarznięta i mająca pod wiatr. Czekała na mnie jednak nagroda. I Monte w wersji dużej też:). Uczta się, chamy.

A se nawet lubię ten song:

&ob=av2e

Ja nazywam to, czego chcę. Chcę dużego Monte, wszędzie, w każdym sklepie, ewriłer!



Komentarze
CheEvara
| 22:09 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj Mooooozaaaaan, Ty, Ty... Ty BRUTUSIE!:D
Mozan | 20:00 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj Przyznaję się do kręcenia i wywracania albowiem widok Che, która TRENUJE i do na dodatek z wysoką kadencją i to na dodatek, na dobrze ustawionym siodełku (już nie grzebiąc nóżkami w powietrzu), jest ze wszech miar zaskakujący... ;)
CheEvara
| 21:55 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj Ja też chcę, ale co jakiś czas BikeStats mi coś wmawia;)
Jurek57
| 20:36 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj Che- co ty z tym zaglądaniem w zawartość ?
Ja chcę żeby było tak jak dotąd !
CheEvara
| 08:45 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj Uchowaj nas Panie! Przecie napisałam, że nagroda u Niewe czekała:):)
surf-removed
| 02:05 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj Oj tylko, żeby kurde, browar nie poszedł w odstawkę, z tego zawodowstwa ???
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kapot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]