Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
20.85 km 0.00 km teren
00:57 h 21.95 km/h:
Maks. pr.:30.64 km/h
Temperatura:-20.0
HR max:171 ( 87%)
HR avg:145 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 412 kcal

Dwajścia. Kilo. Plus dwa. Razem dwajścia kilo dwa [wpis z archiwów:D]

Niedziela, 5 lutego 2012 · dodano: 17.02.2012 | Komentarze 8

Ten dzień przywitałam trenażerem. Niestety. Potem przywitałam ten dzień, tę niedzielę zerknięciem na termomierz i zoczeniem minus dwudziestu.

No to by wypadało zrobić ze dwadzieścia kilo, prawda?

Na zewnątrz, a nie w środku. Zaraz po tym, jak w środku.

Kiedyś trafiłam na wpis kolesia, który zrobił wpis trenażerowy, oczywiście zliczył z niego kilometry, a potem napisał: mroźno i wietrznie, do tego sypie śnieg.

No ja ebie.

Zwracam honor, jeśli ma trenażero-symulator. I mu nawala wiatr w ryj, sypie na niego, ślizga się, wywala na oblodzonej śmieszce rowerowej. Albo jeśli kręci na tym trenażerze NA BALKONIE.
Ale tak? Że się tak grzecznie i racjonalnie nawet zapytam, a także ku popieprzeniu serc tych, którym przeszkadza moje słownictwo: po chuj mi te wieści pogodowe?
Ale wolnoć Tomku, w jego podświadomku. Nie skomentowałam, ino zamknęłam kartę i wyszłam. Jak z kibla jakiegoś. ]

Do czego zachęcam i tu - nie pasi Ci, teleportuj się tam, gdzie wszystko będzie po Twojej myśli światopoglądowej.

Ale nie o tym.
A o tym, że OK, dupa mi zmarzła, linki zamarzły, łzy mi zamarzły, nawet rękawiczki mnie bolały, ale i tak było zaebiście. Bo na zewnętrzu. Co prawda własne tętno chce mnie zabić, własne płuca kurczą się na tym zimnie i zapadają, co skutkuje tym, że – jak mawiała moja babka – BOLI MNIE W SOBIE. Ale jadę, muza mi lata w uchu, zamrażam zęby z zadowolenia, a na każde pytanie o to, czy nie za zimno na rower, odpowiadam pytaniem: a panu/pani jest zimno? I dodaję: Mnie też.

Bo czy ja wyglądam jak jakaś jeżdżąca farelka? Jak ma mi być przy minus ośmiuset?
Tak na logikę?

A to jest całkiem fajny kawałek (z całkiem fajnej płyty - "Odd Soul")



Z całkiem fajnego jutuba



Komentarze
Jurek57
| 22:38 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Sam bym tego lepiej nie wyklarował !
Chociaż jak człowiek ma w sobie minus 18 to już go chyba nic nie bili.
CheEvara
| 22:31 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Jurek57, wniosek jest klarowny - od tego, że człowiekowi zimno w sobie, boli go. W sobie:)
Jurek57
| 20:39 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Przy minus 18 może być ... Chłodno W Sobie.
Kiedyś "spałem" w namiociku przy minus 15 i jakoś w sobie czułem chłód .
mors
| 15:57 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Poważka? :>
Wychodzi na to, że nawet jak chcę przejść na innego bloga, to i tak tu ląduję. ;)

Nie pamiętam nicka, ale może to i lepiej dla debeściaka...
CheEvara
| 15:49 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj O debeściaku piszesz mi już po raz trzeci:D
Myślę, że wypada, byś wreszcie go podlinkował:D
mors
| 15:46 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Jak już podpowiadamy ;) to ja bym widział jeszcze dystanse Justyny K. oglądnięte w TV, oraz przewyższenia Małysza i spółki.

Byłbym zapomniał o debeściaku: dodaje km z trenażera i okrasza je starymi zdjęciami z letnich wycieczek, z prawdziwego roweru.
CheEvara
| 15:40 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Ciekawe, czy będą wpisy z tak zwanego jabłuszka też będą:D
mors
| 15:39 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Dla mnie hitem sezony jest dodany rower "łyżwy", i takież łyżwiarskie przebiegi/prześlizgi.
Czekam jeszcze na "sanki"...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]