Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
46.24 km 11.51 km teren
02:11 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max:162 ( 82%)
HR avg:124 ( 63%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1391 kcal

A niedzielę odpuściłam

Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 5

Czyli i ściganie się w – jak okazało się i co zresztą było do przewidzenia – błotnym Piasecznie i jazdę na rowerze w ogóle. Może mnie nie nakurwiało tak jak w sobotę, ale dyskomfort czułam. Zwłaszcza jak cudowna maź rzędu ketonalu ulotniła się i straciła na działaniu. Łatwo to rozpoznać po wytrzeszczu oczu, jakiego się doznaje w momencie uderzenia bólu po kilku godzinach błogiego NIEBOLENIA.

Do Piaseczna wybyłam jednakowoż – w cywilu i towarzysko z Panem Niewe i Panną Jego Hanną Tralalanną.

Której to pies-maskotka najadł się moją głową, kurtką i w ogóle ,,najadł się Ewą":D:D

Jakie to jest dziwne takie przybycie na maraton i nieściganie się. Czyli przybycie dla PACZANIA.

Wojtek, któregom spotkała przy Airbike’owych zawodnikach w sektorze chyba nie dowierzał, że ja, BETON przecież!, podjęłam taką desyżyn.

To nie ja, to moja, najwyraźniej autonomiczna, gira. Ona miała głos.

Dziś już było lepiej, paradoksalnie im bardziej wielki i wyraźny siniak, tym mniejszy ból. Jakiś tam ucisk mnie szarpie, ale dupę z siodła podniosę i pedałować tak mogę, co w sobotę w ogóle nie wchodziło w grę.
BĘDĘ ŻYĆ.

W drodze Z roboty dostałam w ryj TAKIM wiatrem – który rano najwyraźniej mnię pchał, bo jechało mi się nad wyraz wyśmienicie – że na nowo poczułam się upokorzona, na nowo odnalazłam swe miejsce na ziemi oraz odkryłam w swoich butach rzekę Drwęcę i zamiast czynić jakieś tam dokręcanie wracając z roboty o północy to średnio możliwe) SPIERDOLIŁAM do domu. Rzężąc z napędu zgrzytem niemiłosiernym. Z dwojga zjawisk atfom… amtofsd… KURWA! Z dwojga zjawisk pogodowych - wiatru i deszczu – bardziej nie trawię wiatru, ale jak dostanę w ryj promocją ‘ i jedno i drugie naraz’, to ja to serdecznie pozdrawiam. I czule też.



Komentarze
CheEvara
| 10:46 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj Lub też zebrał komplet punktów :D
cons
| 09:47 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj W poniedziałek była pogodowa kumulacja w totka i każdy kto wyszedł na rower trafił 6 :)
CheEvara
| 09:35 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj TrinkeMilch, jest to wielce możliwe, że BYĆ MOŻE właśnie dlatego nie ustrzeliłeś;)

Niewe, rozpoznawali tylko ci, którzy mieli kiedyś okazję cywilną Che zoczyć. Czyli trzy osoby:D Cała reszta się przyglądała, mrużyła oczy, pykała brewką i w efekcie NIE DOWIERZAŁA :D
Niewe
| 08:07 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj W zasadzie nikt jej nie rozpoznawał :D
TrinkeMilch
| 08:04 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj Aha ... po cywilnemu.
Teraz już wiem, dlaczego nie ustrzeliłem Ciebie tego dnia :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rwowa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]