Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.23 km 9.00 km teren
02:47 h 21.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:162 ( 82%)
HR avg:132 ( 67%)
Podjazdy:144 m
Kalorie: 1931 kcal

Bez większych imprówmentsów

Środa, 12 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 5

Przynajmniej rano. Poza tym, że szlachetny mój zad podwiezion samochodem został – za sprawą taką, że nie mogłam się odkleić od łóżka. A że wyjęłam z pierwiastka dwa tangensy, wyszło mi, że pełnej trasy na kołach zrobić nie zdołam.

Acz przyznam, że jak Niewowy Aniołże, czyli owoc jego żywota przysmarował mię rano łańcuch, to zyskałam +6 do tempa.

Nie wiem tylko, z kim to dziecko jest w spisku, ale na pewno z kimś HJUDŻ, bo... jaka po robocie trafiła mnię ulewa, to pomyłujtie! Gdybym nie trzaskała trasy przez Sierkierki, to może i by udało mi się zmoknąć jedynie pod domem. Ale ja chciałam nabyć nieco wytrzymałości, no to nabyłam. Wody w majty, w skarpeciochy, wody pod paski garminowskie.

A że znajdowałam się na terenowej ście nad Wisłą, to dostawałam błotem w papę, zamieniając wytrzymałość w zadane na ten dzień sprinty.

Pomysł przebicia się na drugą stronę mostem Grota najmądrzejszy nie był, co dotarło do mnie, jak pełna zawartość pierwszej kałuży znalazła się na moim łbie chwilę po przejeździe tira. W przekonaniu tymże utwierdziły mnie trzy następne ciężarówki, dzięki którym byłam mokra doszczętnie – o ile mogłam być mokra jeszcze bardziej.

Stelepało mi kuper, odziałam się więc w lekko namokniętą, wiezioną w plecaku bluzę i z musu olałam regeneracyjne tempo zadane na przerwy między sprintami.

Prędzej SIEDNĘ do zamrażary, niż se poczłapię w tym deszczu w ciotowatym tempie.

Gdym była całe dwa kilometry od domu, padać przestało. Szkoorv

W kategorii osiąganych prędkości jestem MASTAH. Tym razem Garmin zaliczył mi 322 km/h. Idę na rekord.

A tymczasem popaczam w KRZYNKE, ile mam za to mandatów.

.


Komentarze
Niewe
| 09:39 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Jak się nie zgodzi, załącz swoje :P
CheEvara
| 06:15 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Jak się zgodzi, załącz foty:D
Savil
| 22:51 środa, 26 września 2012 | linkuj Jak mawia znajomy w takich przypadkach: gdybym nosił stringi, to miałbym mokry nawet sznurek. [namawiałam go na przetestowanie tego, nie zgodził się ;)]
CheEvara
| 13:39 środa, 26 września 2012 | linkuj Inaczej: miałam ją niezarejestrowaną.
Hipek
| 13:35 środa, 26 września 2012 | linkuj Luz, mandatu nie będzie, rejestrację pewnie błotem miałaś zalepioną.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chsie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]