Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
67.71 km 7.00 km teren
02:48 h 24.18 km/h:
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:107 m
Kalorie: 1998 kcal

OBKRAŚĆ Panią Matkę

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 7

Z marynowanych grzybków kilku słoików wybyłam.

Nikt nie robi takich marnowanych grzybków – tak idealnie octowych – jak moja własna Mać;)

Przy okazji węszyłam za zakitranymi gdzieś na hacjendzie bonami z Golony, bo tradycyjnie już ich realizację zostawiłam na ostatnią chwilę. To tak jak z corocznym zeznaniem podatkowym. Zawsze robię to chwilę przed majówką.

Na mocy ustaleń z Niewe, który z kolei realizuje się towarzysko z Gorem w Bemolu, wybywam w stronę Bemowa, dzierżąc dzielnie w plecaku wałek do ciasta, pobrany Pani Matce na potrzeby zrobienia tarty cukiniowej.

Miałam plan i chęć wtargnąć do Bemola z tym wałkiem w ręce i z opieprzem na GIEMBIE dla Niewe, brzmiącym „GDZIE SIĘ SZLAJASZ!”, „DO CHAŁUPY, QRVA!”, "ZNOWU POLAZŁEŚ NA LIKIEREK!" ale niestety Niewe wyjechał mi naprzeciw.

Mój występ artystyczny zatem nie wypalił niestety;)
A mogło być tak wesoło;).

Na wioskach, a raczej na prześwitach międzywioskowych rozkoszne półtora stopnia, w związku z czem paluchi w rękawiczkach Foxa mi zmarźli.

Ale na szczęście nie odpadli.


Padły mi BATTEŁRY i w Suunto, i w pasku od Garmęna, więc JA NIE WIM MAKSU I AWERADŻU.



Komentarze
Savil
| 00:44 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj Żebyż jeszcze było jakieś porządne bóstwo od rowerów, to wiadomo byłoby, kto szczęść ;)

Widać gość stoi w hierarchii pod makaronem, bo makaron bywa jajeczny ;)
CheEvara
| 10:08 środa, 31 października 2012 | linkuj Chyba BORZE.
Przynajmniej ja tak wybrałam :P
Gość | 09:41 środa, 31 października 2012 | linkuj Anonimowy gość w dom, Bóg w dom i to nieanonimowy, tylko taki milusi od papcia Muchomorka z Torunia. Szczęść Boże, bo już nic innego Wam nie pomoże. :D
CheEvara
| 09:10 środa, 31 października 2012 | linkuj Niech kumpel przybędzie na okazanie, zdecyduję, czy nadal wabić zupą i odkryć dekolt, czy dać stówę i wypuścić - jak to na Mazurach mówią - NA KSIUTY:D

Na razie doznaję wrażenia bezjajeczności:D Tak mi ta anonimowość GOŚCIA zajeżdża:D
Gość | 09:07 środa, 31 października 2012 | linkuj Tak to wygląda, żołądek już padł, a stamtąd do serca tylko żabi skok. ;) A kumpel nie tylko bezcycasty, ale w ogóle jakiś bez zalet. Przegrać z zagrychą??? Chyba że te cycki robią taką różnicę. :D
CheEvara
| 08:51 środa, 31 października 2012 | linkuj Flaszkę wypije w domu, a do tego dobrze poje :P
Poza tym to ja mam cycki, a nie kumpel :D
Gość | 08:50 środa, 31 października 2012 | linkuj No co z Nim, z tem Niewe myślę. Zakochał się czy co? Nawet flaszki z kumplem dobrze nie osuszy, tylko gna na spotkanie kobity z wałkiem. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]