Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
19.69 km 2.00 km teren
00:55 h 21.48 km/h:
Maks. pr.:30.78 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 479 kcal

W pisaniu stopuje mnie cholerny Garmin

Piątek, 30 stycznia 2015 · dodano: 24.02.2015 | Komentarze 7

Bo może i mam chęć. I czas. I może coś tam jeżdżę. Ale pamięć mnię zawodzi. Puchaty mówi, że wszystkiemu winna jest beczułka. I przeto nie wiem, tępo gapiąc się w Garmina, skąd dokąd jechałam. Po kilometrażu ciężko poznać. Najłatwiej po godzinie rozpoczęcia. Bo na przykład o 7:30 mogłam napierać tylko do Pruszkowa. I na pewno byłaby to sobota. A o 12:12? Też niecałe 20 km? To mógłby być Kampinos. Ale czy jest?

Cholerne tajemnice beczułki.








Ale odnalazłam notatki, które bywa, że czynię. Z kronikarskiego obowiązku. A poza tym cholera wie, w jakiej sprawie będę kiedyś przesłuchiwana. Lepiej znać okoliczności.

No i co się okazało.

Jechałam onegdaj do Pruszkowa. Było ślisko i kilka razy koło mi umykało. Ale okazałam się zawodowym antyumykaczem. I balansując (nie tak jak poprzednio, kiedy pierwszego orła wycięłam już pod bramą domową, którą zamknąć chciałam, drugiego orła dwa kilometry później, trzeciego kujawiaka z wślizgiem rowerowym uczyniłam w Święcicach, czwartego pod samym Pruszkowem, żeby było śmieszniej, mając w zasięgu wzroku pługosolarkę), jakoś dotarłam.

I myślałam tylko o Centurionie, któremu założyłam jedną kolcowaną oponę.

Tak, ten wpis jest zrobiony na odwal się, na kolanie, dla pieniędzy i dla blichtru. 

Kto się tu zna na Garminie 705? I nie zagląda na mojego przykurzonego bloga tylko po to, żeby sobie pofapować?




Komentarze
CheEvara
| 12:45 środa, 25 lutego 2015 | linkuj Żebyśmy się dobrze zrozumieli.
Ja nie chcę bawić się dotychczasowymi kursami. Ja chcę, żeby ten chiński wynalazek przesyłał mi jak kiedyś BEZ ZBĘDNYCH ceregieli aktywności do Connecta. Czy wymagam tak wiele??:)
limit
| 07:56 środa, 25 lutego 2015 | linkuj Coś mi się tam źle w linku wpisało. Ma być gpsies.com.
limit
| 06:37 środa, 25 lutego 2015 | linkuj Na początek spróbuj wgrać jakiś mniejszy z tych plików na mapę przez gpsies.com. Ta stronka obsługuje i pozwala konwertować ślady między różnymi formatami. Może akurat ten złapie. Ewentualnie udostępnij gdzieś jeden z tych plików ściągniętych z GPS-a i podeślij link. Poznęcam się nad nim :-) W ostateczności można się jeszcze zniżyć do przeczytania instrukcji w celu osiągnięcia wyższej wiedzy na temat tego, jak GPS zapisuje zgromadzone dane :-]
CheEvara
| 21:45 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj limit, no wlaśnie rozchodzi się, że mam pliki DAT, a nie gpx. I idzie o to, że jak uruchamiam connecta, to próbuje mi synchronizować jakieś starocie z 2012 roku. Z kolei aktualne rzeczy mam w katalogu (na karcie pamięci urządzenia) History w folderze Laps. No i tam są pliki DAT.
Psipadek???
Jurek57
| 20:48 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj Kampinos , Kampinos ... ? Fred Kampinos ! ofkors ! :-)
limit
| 19:09 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj Zapomniałem jeszcze napisać, że na karcie ślady są, jeśli ustawi się Garminka, żeby na niej zapisywał. W przeciwnym razie trzeba użyć programu MapSource (czy jakoś tak), który powinien być na płytce z nawigacją i z niego można prosto z pamięci urządzenia (też przez U-Sy-By) pobrać dane typu, ślady, trasy, mapy, waypointy i co tam jeszcze (albo wgrać w zależności od potrzeb).
limit
| 19:00 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj A, że tak zapytam, da się ślady z tego ustrojstwa jakoś kabelkiem albo przez kartę pobrać? Bo wtedy to już sprawa prosta: GPSies albo jakowaś inna stronka mapowa i widać jak na dłoni gdzie się było (po co niestety nie chyba, że ktoś ma haki na Ciebie). Swojego Garmina w menu ustawień w opcji interfejs przełączam na pamięć masową i podpinam przez u-sy-by do byle peceta. Widać go jak pędraka. A na nim pliki z rozszerzeniem *.gpx. W nazwie jest rok, miesiąc i dzień. Można z mojego garniaka też wyjąć kartę microSD, wpiąć do czytnika i dalej jak przez kabelek.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa latko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]