Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
19.87 km 0.00 km teren
01:06 h 18.06 km/h:
Maks. pr.:32.64 km/h
Temperatura:0.0
HR max:166 ( 83%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:159 m
Kalorie: 473 kcal

Myślałam, że jestem bardziej pancerna

Środa, 26 stycznia 2011 · dodano: 26.01.2011 | Komentarze 35

A jednak chyba nie zdążyłam się zregenerować po wczorajszej wieczornej katordze spinningowo-terenowej i dziś droga do roboty przypominała moje OJESUUUUU samounicestwienie. Przynajmniej trzy razy pomyślałam o zejściu z roweru i skonaniu sobie pod ramą.


Komentarze
CheEvara
| 10:27 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj @ Muchozol
Na razie mam żółte jedynie:D Choć w sumie takie powinny wystarczyć;))))
Muchozol
| 21:01 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj gdzie te papiery :D ciagle czekamy
siwy-zgr
| 10:39 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Dobra, to czekam :)
CheEvara
| 09:54 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj To wsiadam na Centa i jadę po te papiery:D Mogę Ci wręcz oryginały PRZYWIEŹĆ :D
siwy-zgr
| 09:52 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj To ja poproszę i wklej skana tutaj ;))))) heheheheh :)
CheEvara
| 09:51 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Ja bym się przyznała!:D Mogę zdobyć zaświadczenie od lekarza rodzinnego oraz księdza z parafii, że nie mam WE W SOBIE żadnych ciał obcych! :D
siwy-zgr
| 09:46 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Nie, nie, on na pewno ma tam wyżej, gdzie pisałem. Wystarczy spojrzeć ile km nabija ;) Ciebie też o to zaczynam posądzać :P
CheEvara
| 09:41 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Albo niżej, w ramie, jak Cancellara, którego o to podejrzewano:D
siwy-zgr
| 09:25 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Nie, ale mucha ma motorek w du$%e ;)
CheEvara
| 09:20 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj Masz rację, Muchozol, poza tym jest szansza, że w innym mieście mają zupełnie nowe, innowacyjne sosy:D A serio, to ja kuźwa nie wiem, jak Wy to zrobiliście, śmigła macie zamiast korb?? :))
Muchozol
| 22:01 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj no ale ile mozna jeść w Łodzi coś trzeba było zrobic z tym ;D
CheEvara
| 16:26 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Ooooo, no przyszedł Muchozol i wyjaśnił:D To dobrze, że na grubym, w końcu nie po to dymaliście tyle, żeby jakieś cieniasy wciągać, to nie tortilla:D Nie macie w Łodzi Da Grasso, że aż do Poznania musieliście?:))))))))))))))
Muchozol
| 15:06 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj nie no oczywisice że na grubym jedlismy ciescie pizze :P
kundello21
| 11:49 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Ścieżka raczej jeśli będzie, to nie wzdłuż Wisły, tylko bliżej wschodniej granicy PL. Zaczynać ma się niby w moim mieście...
siwy-zgr
| 11:28 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj A mnie o to zdjęcie chodziło -> http://i30.tinypic.com/rr58v9.jpg wzięte stąd http://xanagaz.bikestats.pl/index.php?did=234321 - też poczytaj :)
CheEvara
| 11:21 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj A na przedostatniej fotce koleś LEDWO dotyka siodełka:) Z jednej strony im zazdroszczę, ale z drugiej... to na samą myśl boli mnie yyyy, ten, no... ODWŁOK :D
Ale, ale, jak kiedyś, za około SZEJSET;) lat w końcu wybudują to polskie EuroVelo wzdłuż Wisły, co by można było sobie z Karpat nad morze skoczyć na rowerze, to pojadę i ich zawstydzę, tych wszystkich muchozoli :))))))))))))
siwy-zgr
| 11:16 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Tego nie wiem, ale chyba coś zaszkodziło jednemu koledze, bo taki zmarnowany siedzi pod płotem ;P
CheEvara
| 11:07 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Ciekawe, czy jedli na cienkim czy na grubym :D:D:D:D
siwy-zgr
| 11:02 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Hehehehe :) No, mieli kaprys to pojechali ;)
CheEvara
| 11:00 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj Chyba po tylu godzinach jazdy mieli whiskas zamiast zadków:D
Z grubsza, ale to naprawdę z wielkiego grubsza, to chłopakom chodziło o to, żeby na pizzę WYSKOCZYĆ :D
siwy-zgr
| 10:49 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj "300 km jest możliwe jedynie na szosie" - oł ryli? ]:-> więc zerknij tu http://muchozol.bikestats.pl/index.php?did=234431 :)
CheEvara
| 21:45 czwartek, 27 stycznia 2011 | linkuj Huehuehue, nie będę się logowała jako żaden facet, bo teraz umówiłam, się z lostpearl, że czekam na nią i ZACZEKAM:) Gdzieś, kiedyś... :)
Poza tym, nie wierzę, że Wy, Panowie nie macie równie wielkiego pier*dolca na punkcie roweru :D
kundello21
| 18:08 czwartek, 27 stycznia 2011 | linkuj Takie fajne, że żal wyprzedzać ;)
Centurion facetem? :O o to nawet ja nie jestem taki strasznie zboczony rowerowo:P:P
CheEvara
| 09:55 czwartek, 27 stycznia 2011 | linkuj Eeeeee tam:D Ludzi to ja się naoglądam w pracy, a moim facetem jest Centurion i myślę, że poświęcam mu zadowalająco mnóstwo czasu :D:D
kundello21
| 09:54 czwartek, 27 stycznia 2011 | linkuj A gdzie czas na faceta? :P No jasne że można po 100km dziennie robić, ale to alienuje człowieka...
CheEvara
| 22:17 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj ,,Odpuszczasz'' to złe sformułowanie, po prostu dwa następne weekendy mam w połowie zajęte, mała szansa, że zrobię podczas nich po dwie stówki:D

300 km jest możliwe jedynie na szosie, uznajmy, że mam zbrojone kevlarem spodnie w tak zwaną wkładką i nie drążmy tematu zadu :)))

Twój avatar uroczy, wręcz its bjutiful, taki FORFITTER i wierzę Ci na słowo!:) Czekam zatem na Ciebie, trzymając dla Ciebie PLEJS w czołówce!:)
CheEvara
| 18:16 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj @lostpearl :)
W tym roku chcę natłuc 20 tysi kilometrów, w 2010 zrobiłam bardzo mocne PRAWIE siedemnaście tysięcy. I nie czuję się jakoś strasznie zajechana. No a cyfry... 50 kilometrów dziennie to jest moje absolutne dzienne MINIMUM zimą, wiosną bywało i po sto dziennie, weekendami trzysta...:)

Dam Ci szansę, byś mnie podgoniła, chcesz? :)))))))
CheEvara
| 14:53 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj Nie wiem, czy przeżyłabym noc po takiej kolacji - cały trening łącznie z dotarciem do domu skończyłam o 23:D
Za ostro - w sensie SŁOWNICTWA? :D
kundello21
| 14:36 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj Pewnie jestem genialnym kucharzem, ale nie wiem... nigdy nie gotowałem :P

Za to makaron to rzecz łatwa.
Mnie po ciężkiej jeździe ratowała taka mieszanka bombowa: makaron (ugotowany), na to rybka (usmażona uprzednio), ser biały, 3 jajka. Wszystko to walnąć na patelnię i smażyć aż sie jajko zetnie:) Pyszności

Komentarz "za ostro" odwoływał sie do poprzedniego wpisu:)
CheEvara
| 13:53 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj Ale kiedy, teraz? :D
Do wyjścia z pracy powinno mi przejść, może da radę bez makaronu:) Chyba, że właśnie zaoferowałeś się w roli kucharza, to ja ani myślę sprawić, byś wycofał się z tego pomysłu :D
kundello21
| 13:37 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj Za ostro:) Trzeba wciąć makaron z jajkiem i będzie lepiej;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nieob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]