Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
101.69 km 6.88 km teren
05:24 h 18.83 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:9.0
HR max:188 ( 97%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy: 69 m
Kalorie: 1738 kcal

Bum trala la, stówkowa fala;)

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 18

Kuuuurde, myślałam, że uda mi się zakończyć marzec, zamykając czwarty tysiak kilometrażu przejechanego w tym roku, ale nie. Ale nieeeee!
Bo źle to se wszystko obliczyłam i aby wejść w piątego tysiaka powinnam wczoraj zrobić 106, a ŻEM zrobiła sto ADIN, bo tak mię się ubzdurało.
A może dlatego, że zawsze pierwszorzędnie głupia z matmy byłam;)

cmabarowa mówi, że trasa otwocka jest pełna – cytuję - „kurewskich korzeni”. Czyli wytelepie mi zad na tym giga.

Ciekawe, czy mojemu fanklubowi będzie chciało się na mnie poczekać na mecie...

Dogadałam się wreszcie ze Specem, i mam to wszystko obcykane, jak Lessie, która spała z bobrami (minuta ósma, sekund trzynaście), jest moc, przyspieszenie i tak zwane pierd... yyyyy... mentolnięcie. Jest to wszystko.

Zjeżdżałam wczoraj Tamką i ktoś zbicyklowany próbował mnie przywołać gwizdnięciem. Ktoś z Was??

p.s. Pablopavo, głos Vavamuffin, nagrał drugą ŚWIETNĄ solową płytę.

&feature=related

do słuchania ze zrozumieniem:)


Komentarze
CheEvara
| 22:03 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj bartmika, strasznie Cie przepraszam, nie wiem, czemu zamiast Tobie, odpowiedzialam thelemu:-D

chrisEM, fota jest z maratonu z Jozefowa i wtedy napinalam z dziesiatego:-D
Co do lewej wolnej ustosunkuje sie w poniedzialek, bo w komorkofonie nie otwieram tej gazetki;-) Zreszta pewnie w Otwocku bez tego materialu wyrobie sobie o tym wlasne zdanie:-D

tomski, no nie wiem, ja tam czasem czuje, ale nigdy po rowerze;-)
tomski
| 19:50 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj surf, Cyborgi przez duże C nigdy nie czują zmęczenia :))
chrisEM | 19:49 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj No jesteś, jesteś w tym http://maratonyzcharakterem.pl/, Ale nie dali mojej fotki jak napierasz, tylko te jak się cieszysz że jedziesz z pierwszego sektora :).
no i jest fragment który Cię pewnie zainteresuje :) - Lewa wolna. Ciekaw jestem twojej opinii w tym temacie
CheEvara
| 19:40 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj theli, dzięki za info:)))
Ma się wyćwiczony uśmiecz;))

surf, browarka z radością wypiję PO:)
A teraz lecę CZASNĄĆ jakieś pięć dyszek:D
surf-removed
| 19:33 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Jak w niedzielę masz zamiar po piaskach pustyni otwockiej smignąć 70 km, to może daj spokój z tym jeżdżeniem, kup se browarka, ale nie dużo (2 - 3 skrzyneczki), tv załącz i makaron wcinaj, musisz się wyciszyć :)
CheEvara
| 14:40 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Zetinho, muszę przyznać, że podoba mi się Twoja argumentacja:)

Isgenaroth, obadam w wolnej chwili;)
Isgenaroth
| 14:22 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Witaj witaj.
Już możesz zerknąć czemu wiatr przeszkadza. Przynajmniej czemu mi przeszkadza?
Miłej lektury.
Zetinho | 12:37 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj CheEvara - yyyy...zobaczy się :D. Ale żeby być szybciej od Ciebie na mecie muszę jechać Mega :)
CheEvara
| 11:45 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Sorry Cię bardzo, ale Lechowi Rochowi nie dorówna nikt :D
Hipek
| 11:41 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Masz rację, w przypadku porównania z takimi tekstami powtórzenia i potworki nie przeszkadzają. Ale i tak uważam, że PP mógłby nauczyć się czegoś od Prawdziwego mistrza. ;-)
CheEvara
| 11:24 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Wiesz, no, zaproponuj własne wersje, może Ci się uda coś lepszego wymyślić, żeby to się słuchało i śpiewało na koncertach:P
Pablo jest dość aktywny na FB, może Cię wysłucha:)
A poważnie, ja nie mam z tym zgrzytu, tym bardziej, jeśli wcześniej człowiek miał to nieszczęście usłyszeć przypadkiem teksty typu ''w pustej szklance pomarańcze'', czy ''brudne łona kobiet złych'', czy ''sępie miłości'', to powtórzenia w zwrotkach nie rażą tak bardzo;)
Hipek
| 11:15 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Nie chodzi mi o to, że całe teksty są do wyrzucenia (w końcu mam wszystkie trzy płytki Vavamuffin i jeżdżę z nimi na uszach naprzemiennie), ale irytują mnie takie wstawki-potworki, które sugerują moim uszom, że zaistniała potrzeba upchnięcia "czegoś" w wersie, żeby zgadzała się liczba sylab.

Żeby nie być gołosłownym - przykłady:
"kiedy muzyka reggae spadła tutaj na ten kraj"
"Ja biorę teraz tutaj, tak do ręki mikrofon
Mila to odległość, a ciężar to sto ton"
"Czyli niech Cię błogosławi tutaj najwyższy Pan".

Moim ulubionym jest za to ten:
"Gdy partia nie ma poparcia to być obrażonym
Obrażonym na świat cały na całą swoja bandę
Spływa to po mnie tak jak wody Rio Grande"
Do dziś probuję skumać, co ma wspólnego Rio Grande z polską polityką, z wyjątkiem tego, że jest dobrym rymem do "bandę".
CheEvara
| 11:11 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Zeti, czyli jedziesz giga??:)))))
Zetinho | 11:08 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Ku*wa...mam dość już dzisjeszego dnia...ja już chcę te korzenie w Otwocku :p
CheEvara
| 11:02 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj A dla mnie gość jest bardem i uważam, że tekstowo wypada świetnie.
Hipek
| 11:00 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Muzycznie brzmi bardzo ładnie, ciekawe jeszcze, jak to wygląda tekstowo (bardzo mnie drażnią nawijki PP, które do tej pory słyszałem). Trzeba będzie zatem nabyć album drogą kupna i się przekonać :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]