Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
54.20 km 0.00 km teren
02:36 h 20.85 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:20.0
HR max:168 ( 87%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy: 31 m
Kalorie: 1008 kcal

Miała być noc świętojańska z begieżetem

Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 12

O taka, jaka na przykład udała się Gorowi.
Ale wyszedł wieczór z kołchozem. Wysłałam już maila do begieżetu, czy wyjście z pracy chwilę przed godziną 23-cią oznacza, że dostanę 23% rabatu na sprzęt rowerowy w Ski Teamie, z opcją podwojenia, oczywiście. Chyba to dość trudne dla nich zagadnienie, bo myślą nad nim i ciągle nie mam odpowiedzi. Na pewno moja petycja leży na biurku samego DEREKTORA, a może nawet KEROWNIKA.

Już tak nie deliberujcie, styknie mi ten karbonowy Epic, że tak wam podpowiem sposób, w jaki możecie mi uczynić fachową laskę z tak zwanym samoły… Sami już wiecie, z czym.
Heh. O ile rano na sto procent wiedziałam, że poszlajam się po tych PALCÓWKACH BGŻ, o tyle wieczorem na sto procent miałam pewność, że zdecydowanie raczej nie. PROROK jaki krfa, czy co?

U mnie w pracy wdrożono chyba projekt „Jak zajebać własnego pracownika SZEJSETNYM dodatkiem prasowym do spłodzenia i jeszcze kazać mu się spakować, bo czas na przeprowadzkę na inne piętro”.

Z samej tej przeprowadzki nawet się cieszę, bo praca na posranym ołpenspejsie i wysłuchiwanie różnych FOŁNKOLI doprowadzały do skrętu dupy w poprzek. Stękanie do słuchawki, opowieści o zgadze, procesje do automatu ze słodyczami, pochody z transparentami do automatu z colą – tacy są ludzie, rzekomo na jakimś poziomie.
I perspektywa nie oglądania więcej tych ryjów jakby mnie radowała.

Ale konieczność spakowania swojego dobytku bez możliwości użycia miotacza ognia osłabiała mnie, zwłaszcza, że roboty mam po nakrętkę.


Dziś tłumoków bez świateł wieczorem naliczyłam jedenastu.

Mogłam od MOSiRu w Mławie wydębić jednak jakieś obrotowe działko na kierownicę.


Komentarze
Niewe
| 12:41 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj Goro jest muzułmaninem ;)
CheEvara
| 11:51 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj ''Brak towarzystwa"???? A ja to, krwa mać, pies??? :P
Goro
| 09:13 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj W ST nic ciekawego nie kupuję. Wykosztowałem się w zeszłym roku. Może jakieś ciuchy.
Na Mazovię się zarejestrowałem bo chciałem jechać i tyle. Odpuszczam ze względu na brak towarzystwa, brak ekwipunku do przeżycia no i pogoda nie zachęca.
CheEvara
| 10:22 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj No cieszę się, że nie trzeba Ci o tym mówić i że sam to wiesz:))
puchaty
| 10:15 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Acha! Rozumiem, bo przecież też jestem zajebisty :)
CheEvara
| 08:44 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj puchaty, dlatego, IŻ:
1) jestem zajebista
2) zajebista jestem
3) dla ludzi zajebistych robi się wyjątki, a ja - jak już kiedyś gdzieś nadmieniłam - poniekąd jestem zajebista...
To tylko trzy z CZYDZIESTU CZECH powodów, dla których BeGieŻet miałby zrobić mi fachową laskę:D

mors, jakbym czytała o własnej firmie:D Tyle, że ja wiu z łindołsa mam ciągle ten sam:)

Goro, w sumie mogłam jeszcze pokręcić dla samego faktu pokręcenia i choćby dla uzbierania jednego punktu (a potem podwojenia go przy założeniu konta:D) TYLKO po to, żeby w Ski Teamie mieli ze mnie nieziemski ubaw, ale wkurw popracowy za wielkim był.
A ze ST nie chcę nic. A Ty co kupujesz?
A i widziałam, żeś na Mazovię 24 h zarejestrowan, mua też:)
Goro
| 07:33 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Che uwierz mi, że się dopytywałem o Ciebie w te noc ..... świętojańską ;)
Powiedz to Ci się marzy ze Skiteamu to może pogadamy ;)
mors
| 19:47 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Moje komenty powoli podchodzą pod stalking ;) ale odnośnie przeprowadzek poczułem CHEnć wyżalenia się jednakowożnego: 2 przeprowadzki zrealizowane już w tym roku, a będzie jeszcze trzecia, zaś w AD. 2012 będzie czwarta, rzekomo ostatnia... nie, nie jest to cyrk objazdowy ;D no chyba, że w przenośni. ;D Za każdym razem inny budynek, inni sąsiedzi, tudzież inne didaskalia. Oprócz przeprowadzek zajmujemy się kreatywnym, wieloaspektowym, multidyscyplinarnym utrudnianiem pracy sobie nawzajemnie. Przynajmniej widok z okna nie zdąża się znudzić.
puchaty
| 19:02 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Eva a czy Ty byś mię mogła naświetlić jeszcze raz tą sytuację dlaczego rabat miałby być tak samo wysoki a nawet podwojony jak godzina, o której opuszczasz pracę? Jak to tak?
CheEvara
| 15:27 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Cofam, cóżem napisała - że po przeprowadzce jest lepiej i nie ma zjebanych umysłowo FOŁNKOLI. Jest jeden burak na piętrze, z którym szanse na polubienie się zdążają, a nawet pikują w kierunku zera. No dziś na pewno się nie zaprzyjaźniliśmy.
Ludzie to dekle, naprawdę.
ppawel-removed
| 14:22 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj sprawdzony patent: po przeprowadzce nie rozpakowuj się, to nie będziesz musiała pakować się przed kolejną
greq | 13:49 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj a ja se sam siedze, i się nie ruszę, TAK będę siedział!!

już myślałem że zamiast działka to lampki i chciałaś rozdawać :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]