Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
104.51 km 0.00 km teren
04:44 h 22.08 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:169 ( 88%)
HR avg:133 ( 69%)
Podjazdy: 37 m
Kalorie: 1917 kcal

Już kurna myślałam, żem w miarę ogarnięta z wpisami

Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 20

A tu dupa! Dwa dni przedmazoviowe nieopisane! Kurka wodna i butelko z pętelką!
Ale tak. Jak już se leżą te dwa dni nieopisane, to niech se jeszcze poleżą. Z wrześniem muszę gonić, bo jakieś świeżaki mnie w statsach wycinają. A jak wiadomo – jestem tu dla lansu.

Tydzień zaczęłam se zacnie. Udało mi się wykręcić stówencję. I TO NA FULLU:). Rano kontrolna pętelka, sprawdzająca, czy lubię turlać się na fullu (w zasadzie wiem to, nie muszę tego sprawdzać, ale o czymś wpis muszę zrobić, nie?). No i tritcat kilometrów wejszło. Potem do pracy. No i dwatcat weszło. Z dżoba do Airbike na Dereniową, bo Taki Jeden zepsuł swoje koła, a dokładnie piasty i trzeba działać z nową zaplotką.

Dywersja jest taka, że Niewe dostanie jeszcze bardziej za*jebane piasty, żeby w NDM na Mazovii nie mógł mnie dojechać:D.

Potem ja sobie pojechałam do domu, zostawić plecak, zmienić galoty, bom ustawiła się na piwko we w Cudzie nad Wisłą z takim jednym, który Golonkę jeździ i teraz namawia mnie na duet w przyszłorocznym Transalpie. I na Golonkę też mnie zresztą namawia. Wstępnie jednakowoż wypiliśmy Kasztelańskie niepasteryzowane Z KIJA (świeżyzna!;)). I wszystko byłoby super, gdyby się nie rozpadało. Michał wracał na swojej pięknej szosce w burzę, ja w burzę na swoim pięknym fullu.

Przy Cmentarzu Bródnowskim dopadła mnie wielka litość, bo gdym jechała w stronę centrum, żeby z Michałem się spotkać, minęłam kolesia z sakwami, który przycupnął samotnie i smutno na ławeczce przystanku autobusowego. Zrazu se przypomniałam, jak sama w Hiszpanii też robiłam takie pitstopy, a to na notatki w kapowniku, a to na popas. Nie zauważyłam w jego ekwipunku oznak wyprawy rowerowej, sakwy miał raczej liche i symboliczne, ale jak wracałam w ten dyszcz i w tę burzę, to on siedział ciągle.

Zatrzymałam się przy nim. Mokra do samej gąbki w tych galotach. I robię z nim wywiad, czy potrzebuje czegoś, noclegu, przetrwać gdzieś. I co się okazuje? Koleś jest w pracy, przy użyciu iPada liczy samochody i teraz już czeka na kumpla, który ma go wybawić od pogody, czyli wody.

No cóż. Nie darowałabym sobie, gdybym się nie zatrzymała. W Hiszpanii tyle ludzi mi pomogło, że taka pozytywna energia musi się kręcić.


Komentarze
Jurek57
| 11:42 środa, 7 września 2011 | linkuj Cieszę się że moją pomroczność ... można wytłumaczyć , dziękuję !
kosma100
| 09:46 środa, 7 września 2011 | linkuj Jurek Ty nie ogarniasz? Nie wierzę. Wtem GRZMOT!
;-)
CheEvara
| 09:42 środa, 7 września 2011 | linkuj Jurku, na tego blogaska nie wchodzi się, żeby cokolwiek zrozumieć;) Nie przejmuj się zatem:)
Jurek57
| 16:46 wtorek, 6 września 2011 | linkuj pipeta , polipy , kurna ja nic nie kumam !
CheEvara
| 15:39 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Nie masz co czytać. Będzie ta opowieść w wersji ciekawszej. Wtedy będziesz mógł sobie nawet przytrzasnąć. Palec, czy co Ty tam używasz do klikania;)
mors
| 15:37 wtorek, 6 września 2011 | linkuj A bo ja nie palcem klikałem ;p
CheEvara
| 15:33 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Bangla. Klikać nie umiesz? Czy Ci się palec omyka (pewnie z zimna:P) i klikasz na Galeryję, która nie bangla, indeed:)
mors
| 15:30 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Jest gdzieś eWara w Hiszpanii w sieci? Bo na cheevarablox hiszpańska zakładka nie bangla. ;p
CheEvara
| 12:52 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Wsadziła sobie pipetę w nogę, która jak bardzo jest podłużna - każdy widzi. :)
kosma100
| 12:49 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Pipety jaki kształt mają każdy wie... PODŁUŻNY.
ZATEM Jadzia wsadziła sobie pipetę w...
I tak to się skończyło ;-)
CheEvara
| 12:24 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Tfu, plasiam.
PIPETAMI.
:)))))
poisonek
| 12:23 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Jakimi qrna pipami??? ;)))
CheEvara
| 11:34 wtorek, 6 września 2011 | linkuj I jak to się skończyło? Polipami?
:D
kosma100
| 11:32 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Nieleczoną na dodatek ;-)
CheEvara
| 11:28 wtorek, 6 września 2011 | linkuj ... i kiedyś miała kiłę? :D
kosma100
| 11:24 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Jadzia ma siłę...
:-)
CheEvara
| 11:22 wtorek, 6 września 2011 | linkuj To dwunasty grosz dla Jadzi, niech se Jaaaadzia wsadzi! :D
Niewe
| 11:20 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Kurczę to w Nowym Dworze nie mam szans.
Bo gdyby nie to...
:P
CheEvara
| 11:01 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Heh, widziałam to, acz większość zagrań uważam za chamskie. Choć drepczący bezmyślnie po DDR-ach wkurzają mnie niemożebnie, to i tak uważam, że winę ponoszą tłumoki projektujący infrastrukturę rowerową.

Najbardziej podobała mi się akcja z przechodzeniem przez samochód kwitnący na pasach;)

Zak | 10:55 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Biorąc pod uwagę Twoje podejście do "tych spraw", które często opisujesz na statsie myślę, że ten >Team< chętnie by Ciebie przyjął w swoje szeregi :)
Zemsta rowerzystów - Pure Evil Crew
http://www.youtube.com/watch?v=fEU0BnpI51I
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]