Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
72.00 km 55.00 km teren
03:21 h 21.49 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max:182 ( 94%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:118 m
Kalorie: 1328 kcal

Nie tak to miało wyglądać:D

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 04.10.2011 | Komentarze 13

Miałam wymienić se klocki w wyścigówce, bo za chwilę będę hamować tłoczkami, a nazajutrz mazoviowy epilog w Łomiankach. Ale po wieczornym spotkaniu na sportowym szczycie z Moim Lawli Mozanem i triathlonistami sobotni poranek, a potem i dzień mi się rozwlókł.

Przeto nie dotarłam do Marcina. Który zresztą nie wykazuje chęci, by moją startówkę naprawiać, bo niszczę, bo wyścigi o złoty pampers, bo bez sensu to ściganie, więc może i dobrze, że nie dotarłam tam? Nasłuchałabym się, a mam tego gderania po nakrętkę:)

Pojechałam zatem (bez hamulców, ale to przecież jest Mazowsze, tu się nie hamuje) do Łomianek, opłacić sobie start i wyręczyć w tym takiego jednego, który czasu na rejestraNcję nie znalazł. Miałam też zabrać se koszulkie Finishera, ale były tylko wielkie spadochrony. No to niemal załatwiłam, com miała.

Pocięłam se więc – korzystając z zajebczej pogody – na Kampinos, częściowo traską nazajutrznego maratonu.
Z deka mnie zdziwiło, że nie trafiłam na żadne oznaczenia, żadne krawaty. Podjechałam se Ćwikową i tam też tabliczek nie było. No nic, może przelazła tędy jakaś szynszyla. Albo Kononowicz. Albo jakiś pedał. Dlaczego pedał, wyjaśni Wam to Niewe, gdy nadejdzie taki dzień, że wreszcie nadgoni z wpisami:).

No i tak se krążyłam po KPN, gdy wydzwoniła mnie największa kampinoska szynszyla, ta, która nie znalazła czasu na rejestraNcję. Czyli Niewe. I ogłosiła mi, że może pojeździłaby na rowerze, że właśnie wskakuje w obciski i czy nie zechciałabym jej potowarzyszyć i zobaczyć, jak dzięcioły zalęgły się pod okapem.

I już miałam prawie odmówić bo dotarło do mnie, że nie mam butów na tę okazję, ale uznałam, że szynszyli, która ma na imię Przestań Bożena, odmówić wręcz nie sposób. No to skierowałam swoje superlekkie koła i pojechałam na Ajzabielin, Lipków, gdzie spotkałam chyba z siedemset osób z Mazovii, w tym dwóch znajomych na szoskach. No i oni mnie zmasakrowali, bo chciałam im dotrzymać koła, a nie jest to szczególnie łatwe, gdy się próbuje ich gonić na swoim na emtebe. Przez ostatnie osiem kilometrów, jakie dzieliły mnie od Niewowa, wizualizowałam sobie, co zrobię, jak już wjadę na Niewiańskie włości – padnę na ryj na podjeździe i nie wstanę. I nie będzie mowy o dalszym rowerze.
I wiecie, co?
Jakbym kurna wykrakała;).



Komentarze
Niewe
| 16:44 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Patrzę na klomby i sadzę głupa,
czy to kapusta, czy Morsa dupa?
mors
| 15:37 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Jak jest większa grupa, można sadzić głupa.

btw. chyba ratlerek, a nie Rabrador ;D
kosma100
| 10:32 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Na rabaty
sadzi się BOMBY taty!
Niewe
| 19:41 środa, 5 października 2011 | linkuj Nie mam klombów. Mam rabaty. Czasem całkiem wysokie. Na przykład w hurtowni elektrotechnicznej GRODNO nawet do 35%.
Co się sadzi na rabaty? Celibaty?
CheEvara
| 15:38 środa, 5 października 2011 | linkuj Na klomby sadzi się BOMBY!:P
Ale to nie w moim stylu. Ja taka nie jestem. A poza tym do podsikania trzeba mieć odpowiedni OBUW. I meszt. I trzeba te meszty wzuć, a potem zezuć.
Inaczej tego nie widzę.
mors
| 15:20 środa, 5 października 2011 | linkuj Było mu podsikać klomby. :)
Albo odkasztanić się na podjeździe.
CheEvara
| 14:49 środa, 5 października 2011 | linkuj obcy17, no nie! I taka spoczęłam na tej kostce. Taka ujechana! Ale wyniósł mi w misce dla kota Kasztelańskie, to se - jakem mały labrador - mogła pochłeptać:)
Niewe
| 19:20 wtorek, 4 października 2011 | linkuj Obcy Mój podjazd to bardzo ekskluzywne miejsce. Leżeć na nim to duży zaszczyt :P
Mors To akurat bardzo prawdopodobne :)
mors
| 19:11 wtorek, 4 października 2011 | linkuj Niewe, to akurat bylo po twoim towarku. ;D
obcy17
| 17:26 wtorek, 4 października 2011 | linkuj Nie zaprosił do środka ???? I taka całkiem mało używana Che na podjeździe leżała???? Kuźwa!! No żebym wiedział............
Niewe
| 16:49 wtorek, 4 października 2011 | linkuj Morsie staraj się na przyszłość brać spirytus z pewniejszego źródła ;)
old brother | 16:03 wtorek, 4 października 2011 | linkuj A meila do zmieniła, że ignoruje staruszka ?
mors
| 15:33 wtorek, 4 października 2011 | linkuj Zaraz będzie ciemno!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]