Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
64.19 km 0.00 km teren
03:02 h 21.16 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 42 m
Kalorie: kcal

Dziś jeszcze przeżyję, wszystko po to, by jutro, aby jutro, juuuutro...

Czwartek, 10 listopada 2011 · dodano: 17.11.2011 | Komentarze 7

Aby jutro umrzeć ze szczęścia, aaaaa, aaaa. I nie, nie dlatego, że dotrą do mnie hipertajne fotografie marszałka Piłsudskiego obracającego w atłasach moją prababkę (za pradziadka też bym się nie obraziła;)), co od razu uczyni mnie wyjątkową (oczywiście, wyjątkową BARDZIEJ), znaną, glamór i wintydż.

Nie oświadczy mi się też książę Monako, ale to w sumie dobrze, bo bycie żoną takiego wiązałoby się z żarciem ferrerorosze, chodzeniem w sukienkach z DEKOLDEM i w ogóle chodzeniem na OBCZASACH i to na takich, gdzie się już nie da zainstalować bloków do spdów. I w ogóle musiałam latać na jakieś party, gale, rauty, co samo w sobie najgorsze nie jest, ale na takich nadętych spędach nie podają piwa, a ja jestem niewódkowa, wino piję dwa razy w roku, chyba że osiem razy, to osiem.

I nie, nie zadzwoni do mnie książę Monako, żeby oświadczyć mi, że zapłaci mi SZEJSET tysia OJRO (tygodniowo) tylko za to, że oleję jego zaloty i odmówię chodzenia z nim na rauty z tym dekoldem i w tych obczasach.

Wszystko to ssie pałę perspektywie wyjazdu w góry i tam myśleniu o tym, jak bardzo okażę się NIEPODLEGŁA tatrzańskim wszędobylskim zakazom dla ROWERZYZDÓW;)

A tymczasem…

Tymczasem stwierdzam, że poranki są w zajebisty sposób rześkie. Oraz że nowy pulsometr, który sprezentował mi Niewe, pewnie (JAK NIC) zamiast trzystu parunastu Kasztelańskich lub podobnej ilości Monte - i to sprezentował mię chiba w ramach zagwarantowania sobie, że już nigdy nie będę dręczyć jego podjazdu, jego tuj ogrodowych, dalii, makolągwy i wieńczukrzewu - ten ów pulsometr nie tylko gra i tańczy, ale też czochra mnie za uchem, robi rano kanapki do pracy, przypomina o urodzinach Adama Mickiewicza i apeluje o pokój na świecie.
Troszkę tego sprzęta nie ogarniam, ale i tak jest supcio. I strasznie mnie peszy, onieśmiela i naprawdę chyba dam spokój tym Niewowym daliom.

Do domu wróciłam póóóóóźno, po supertajnym zgromadzeniu w męskim gronie. Lubię tak;). Lubię późne zgromadzenia;).
Późno wracać też lubię.

I siedzę na koniu.



Komentarze
Jurek57
| 09:53 sobota, 19 listopada 2011 | linkuj Nie przesadzaj.Biedroneczki (Biedronka) to potęga . Zaspokajają nawet doczesne potrzeby chłopców z logo PZPN nomen-omen na piersi.
pozdrawiam
CheEvara
| 16:01 piątek, 18 listopada 2011 | linkuj Pacz, Jasiu, przylazł mors i SZCZELA sucharami z brodą i tysiącletnimi stalaktytami!:P:P
mors
| 15:59 piątek, 18 listopada 2011 | linkuj - PaCZ, Jasiu, pająk je biedronkę.
- Babciu, a co to jest dronka?
CheEvara
| 12:33 piątek, 18 listopada 2011 | linkuj Zapewniam Cię, że nie byłaby to WIELKA prawda.
Raczej takie, że tak powiem... BIEDRONECZKI :D:D
Jurek57
| 18:47 czwartek, 17 listopada 2011 | linkuj Proponuję jednak w temacie pulsometr oraz jego onieśmielającą moc,nosić go tego pulsometra na podkoszulek.Bo jeśli on ma takie szerokie możliwości gotów jest wyjść z własną inicjatywą i ujawni całą prawdę ,znaczy nagą prawdę !
pozdrawiam
CheEvara
| 14:32 czwartek, 17 listopada 2011 | linkuj Kuoooocham, że kuoooochasz! :D
candula
| 13:48 czwartek, 17 listopada 2011 | linkuj Kuuuuooooooocham Twoje wpisy :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziena
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]