Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.15 km 0.00 km teren
03:14 h 18.60 km/h:
Maks. pr.:33.74 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:167 ( 85%)
HR avg:129 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1129 kcal

To była dopiero masakra, Panie Tytusie

Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 6

Zaplanowałam sobie zrobienie wymianki. Wymęczyłam zatem dojazd do pracy Centurionem, a potem do Airbike i to był dramat. Jak jeszcze DO pracy dotarłam, młócąc nożynami na najlżejszych przełożeniach, tak PO robocie dojazd na KEN przypominał to jebane staczanie się kamienia temu Syzyfu na twarz wprost. Łańcuch wlokłam prawie pod rowerem, ZLATAŁ on co chwilę z zębatek i niewiele brakowało, żebym a) rozryczała się na środku Ursynowa, b) pizgnęła całym rowerem o któryś słup, c) zabiła gołymi ręcami pierwszą lepszą napotkaną osobę

Dotarłam do chłopaków wkurwiona jak sto pięćdziesiąt, nie pomogła nawet informacja o tym, że pobiłam rekord wyciągniętego łańcucha. Zostawiłam tę ruinę na wymianę wszystkiego, co pod to się kwalifikuje. Z ulgą, że nie muszę na nim wracać. Wkurw mi żyły rozsadzał.

Ale gdy z góry, ze swojej antresoli odezwał się Wojtas, którego – tak obstawiałam – miało nie być, trochę mi się samopo poprawiło. Na chwilę, bo zaraz potem zebrałam opierdol za jazdy w czwartej strefie. No to ładny mam wieczór:D
Udało mi się jednak Wojtkowi wypunktować powody, dla których WHY i PORKE czwarta strefa, udało się następnie zatem pośmiać i w całkiem CheEvarowym humorze zgarnęłam Speca z kapcioszkami okolcowanymi i pomknęłam do domu. Te kolce, ten Spec i ta Che czekają i odliczają. Jeszcze tylko jutro oglądam te kupska psie, usiane w całej stolicy, a potem baj baj, przebiśniegi, baj Warszawo, witajcie góry.

Powinny być to dwa wpisy, bo dwoma rowerami dzień przejechany, ale pertolę. Nie dam rady produkować się aż tak. Wpis przypisuję Specowi, bo powrót na nim można nazwać JAZDĄ. W przypadku Centka nie ośmieliłabym się.



Komentarze
CheEvara
| 13:01 wtorek, 6 marca 2012 | linkuj A proszę ja Cię, ZE SAMYMY VYPAMY!:D Fejsik prawdę Ci powie, każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może, czerwone wygrywa, czarne przegrywa, siekiera motyka, szakalaka!:D
KrzysiekM
| 11:33 wtorek, 6 marca 2012 | linkuj z kim i gdzie pojechałaś:P?
CheEvara
| 22:30 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj Już wyniosło;)
Teraz ino to opisać, zrelacjonować, opowiedzieć niemalże jak bodajże Sienkiewicz:)
KrzysiekM
| 22:29 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj Gdzie w te góry Cie niesie?
CheEvara
| 22:24 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj Zbliżam się, jak widzisz:D
Niewe
| 22:19 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj Ja czekam na wpisy z gór.
Z gór na wpisy czekam ja.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa siezd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]