Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
67.68 km 10.60 km teren
03:16 h 20.72 km/h:
Maks. pr.:29.80 km/h
Temperatura:24.0
HR max:152 ( 77%)
HR avg:119 ( 60%)
Podjazdy:194 m
Kalorie: 1930 kcal

Radość CZEPAKA

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 13

Bardzo miłym dziś akcentem (i to naprawdę miłym, bez żadnego mojego ukrytego hejtu), było dziś spotkanie z komunikacją miejską. I choć uśmiechnęłam się, to jednak robiłam wiele, żeby mi szczena o asfalt nie zaryła. Bo se cięłam Jerozolimskimi, tym pasem, gdzie niestety według prawa jest moje miejsce, czyli środkowym, bo prawym mogą snuć się autobusy. I się światełko czerwone zapaliło. A za mną dojeżdżał tym buspasem zbiorkom. Tom usunęła swój zad na środek środkowego, żeby se pan wjechał do końca. I pan skorzystał, po drodze zatrzymując się na mojej wysokości, dziękując i wystawiając rękę do przybicia piątki.

Tejk a fajw meeeen!
Żesz pierdaczam. Przy całym tym moim poruszaniu się po mieście, dzięki któremu w większości przypadków uważam, że ludzie to mieszanka bezbarwnej masy mózgowej, kupy i sadła, przydarza się coś takiego małego. Niby pizdryk, a proszę. Dalej jedzie się fajnie.

Dopóki w Specuchu nie złapie się gumy, dwa kilo od domu. A tak mi się fajnie cięło, że dwóch szeroko pojętych CZEPAKÓW siedziało mi na kole, dysząc złowieszczo i zgono-zwiastująco.

Z tą tytułową radością rozchodzi mi się właśnie o tę debilną zacieszkę rowerowych tenisówkarzy, których wewnętrznie rozpierdala szczęście niepojęte po wyprzedzeniu kogoś w trykotach. Chyba właśnie dlatego polubię tę chędożoną kompensację;).

W ogóle to może zorganizuję se jeszcze z trzysta osiem rowerów po to, żeby na żadnym z nich w razie potrzeby nie można było pojechać bez upierdolenia się uprzednio. W Centku guma, w Specu takoż, we fullu Dżusi Pusi dają dupy.
Jak z tymi dwiema kulkami. Jedną zepsuję, drugą zgubię.

A ponieważ niebawem Ursynalia, ja się do nich nastrajam o tak:



Nie zdziwiłabym się, gdyby cały Ursynów zaczął teraz izolować swoje mieszkania od hałasu.



Komentarze
CheEvara
| 06:09 środa, 30 maja 2012 | linkuj Niewe, raczej to loteria. A poza tym nie jeździsz np. Krakowskim Przedmieściem, tam co trzeci nie potrafi se poradzić z wyprzedzeniem rowerzysty i albo wtłacza go w krawężnik albo TYLKO wyzywa.
Chociaż... Na Arkuszowej też miałam kilka sytuacji z parchem za kierą, a nie z gościem.

mtbxc, ciągnik to jeszcze nic. LEMIESZ, kurwa! :D
mtbxc
| 21:47 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Kierowcow autobusow owszem, ale autokarow to już nie. A to dlatego, że statystycznie autokar prowadzi Pan co ma jeszcze w zagrodzie ciagnik i on wie że tym ciagnikiem i autokarem moze wiecej niż inni.
Niewe
| 21:25 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Prunio jakby ca to trąbi. Wiem coś o tym, bo mnie otrąbił.
A trzymając się uogólnień to osobiście kierowców autobusów znajduję jako grupę najbardziej przyjazną rowerzystom. Ale może mam po prostu farta.
CheEvara
| 20:17 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Goro, no myślę, że Pruniek wydałby jednakowoż na mój widok jakiś odgłos paszczą, nieco bardziej spoufalony niż jakieś tam DZIĘKI:D

mtbxc, oraz śmieszy, tumani i przestrasza. Coś o tym wiem :D
mtbxc
| 12:32 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Ściganko w trykotach przez tenisówkarzy to jest mega sprawa. Jak jeździłem do pracy to miałem wrażenie, że mnie ktoś ciągle goni, dyszy, ściga.
Goro
| 09:02 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Może się posunął, dawno go nie widziałem ;)
Opis sytuacji wskazywał na taki typ człowieka ;)
CheEvara
| 08:46 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Goro, jeśli Pruniek ma teraz 50 lat, siwy wąs i włos, to na pewno był on :P:P

hipek, ja PACZĘ na to optymistycznie i zdania nie zmienię:P

michuss, mogło być też coś o CZEPANIU futra. Lub też orzechów, ale póki co nie o tym :P
michuss
| 07:43 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Spodziewałem się, że będzie coś o CZEPANIU dywanów, a tu masz...
Goro
| 07:11 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Widać, że nie znasz Prunia ;)
Hipek
| 07:07 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj W Warszawie, w autobusie, jako kierowca ma siedzieć spoko człowiek, który przybija piątki rowerzystom i sam nim nie jest?

Weź się ogarnij i przeczytaj powyższe, przecież to się kupy nie trzyma ;)
Goro
| 07:03 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Wiem, to był Prunio ;)
CheEvara
| 07:03 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Nie trza iść aż tak daleko. Bardzo być mejbi, że to był po prostu spoko człowień.
Hipek
| 07:00 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Ten kierowca to na pewno rowerzysta. I na pewno czyta Twojego bloga.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa echcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]