Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
79.16 km 40.00 km teren
03:25 h 23.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:190 ( 96%)
HR avg:156 ( 79%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: 2197 kcal

Nie dla wszystkich była to taka drobnostka

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 0

Należało mię stawić się w Jabłonnie. Należało wypić to piwo, które nawarzyłam sobie, współzakładając stowarzyszenie Prolog Jabłonna oraz chcąc znów zrobić tam fajny wyścig XC.

Zebranie zwołano w tej sprawie, znaczy się.

Ponieważ znalazło się w naszym grafiku natarasowego leżakingu okienko czasowe przeznaczone na coś innego, pojechaliśmy na nie z Niewe razem, wykorzystując to, że możemy śmignąć dużo terenem.

Czyli od dupy strony.

Bo od nas ku Nowemu Dworu i wałem do Jabłonny. Mocno nierównym wałem, co osobnicy nie na fullu odczuwali kapkę boleśniej.

Niewe tego mojego BOLEŚNIEJ nie zauważał, bo był mocno z przodu. Jakieś 367 metrów przede mną. Na oko, oczywiście.

Do Jabłonny dotarliśmy kapeńkę wcześniej, a że los postawił nam pod nosem zarówno głód, pragnienie, jak i sklep, zrobiliśmy zaopatrzenie i udaliśmy się w plener, by oczywiste Niepasteryzowane spożyć. Między innymi.

Dość chaotycznie odbywało się to, bo odganialiśmy się od latających, jęczących wysłanników stacji krwiodawstwa. Ale podołaliśmy.

A po zebraniu, które się przedłużyło, wróciliśmy na wioski już nie kombinując. Gerade aus nach Dom Zły.

Ten dzień zapamiętam, bo ktoś śmiał proponować mi pracę.

Nie pieniądze. PRACĘ!

ZGROZA.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emzna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]