Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
74.47 km 3.50 km teren
03:19 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:41.76 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2161 kcal
Rower:

Bliźniaczo, o, o, o, o

Poniedziałek, 27 maja 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 6

Powinnam przepisać TOCZKA W TOCZKĘ (nigdy nie wiedziałam, co to jest, ale dziwnie brzmi, więc używam tego zwrotu bezrefleksyjnie i z radością, nie wiedząc, co piszę, ale wiedząc, co czynię) wczorajszy wpis.

No dobra, wykreślić zeń, z tego wpisu, Niewe, bo tym razem nie NIEWIŁAM.
CZYLY jechałam sama, samiuśka, o tymi nogyma.

A tak poza tym to IDENTO (kiedyś u mnie na podkarpackiej wiosce tak się mówiło).

Bo też na Kabaty, też rano w słońcu, też przez Włochy, też z uszczknięciem tam jakiemuś lamusowi lusterka. I też z powrotem na mokro. Pogoda doprawdy leci w ciula jak Zenon z Garsiją.


A to już staje się nudne. Może nie tak nudne jak cytologia miocytów, ale bawi mnie już znacznie mniej. No bo wśród miocytów trafią się jakieś wesołki, żartownisie, a w takim deszczu? Same chuje, co jeszcze dołożą mi kałużą spod MISZLĘNOWEGO bieżnika.

Także niezbyt jestem rozradowana.

Tyle co rano napotkałam w białego Maine Coona, który starał się nie wyglądać. Spłaszczył się na tle CZARNEJ pryzmy w nadziei, że go nie wypaCZę. Nie było to najbardziej przebiegłe. Pryzma bowiem okazała się za bardzo czarna, toteż mnie kota udało się wypatrzeć. A procedura jest taka, że WYPACZONY kot musi zostać pogoniony. No i to był doprawdy najrubaszniejszy fragment dnia.

Spieprzał, aż mu dym spod ogona leciał. Też biały. Chyba ten kot wybrał papieża;).
Białego papieża. Bo biały dym mu leciał.


Deszczu, ty smutna dziwko, pójdźże precz.

Kategoria >50 km



Komentarze
CheEvara
| 19:02 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj Wszyscy się cieszą, tylko Tobie coś nie pasi:D
k4r3l
| 13:35 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj Idento tudzież identyko :D Te Twoje wieszczowskie zapędy literackie są jedyne w swoim rodzaju, mam jednak nadzieję, że prof. Miodek tudzież Bralczyk nie zaglądają tutaj - mogła Ty byś im krwi napsuć, oj mogła!:D
Ksiegowy
| 07:52 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj Cieszę się, że wracasz na rowerowy i wpisowy szlak:) Brakowało mi tu tych wpisów!
michuss
| 21:52 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj Cieszę się. Tym bardziej, że z rosyjskiego wiem jedynie to co napisałem oraz, że na pytanie "kak twoja zawod?" nie należy mówić o wykonywanej profesji. :D Ot, stworzył się mały kącik "czy wiesz, że...". ;)
CheEvara
| 21:42 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj Czego jak czego, ale merytorycznego komentarza na moim blogu to ja się nie spodziewałam:D
michuss
| 21:29 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj Wprawdzie nauk języka rosyjskiego za młodu nie pobierałem, jednakowoż kończyłem podstawówkę w schyłkowym okresie PeeReLu i wryto mi podówczas do głowy, że toczka to po rosyjsku "kropka". Wspinając się na wyżyny intelektualne dedukuję, iż "toczka w toczkę" oznacza to samo co "kropka w kropkę".
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ruchy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]