Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi CheEvara z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 42260.55 kilometrów w tym 7064.97 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
licznik odwiedzin blog

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy CheEvara.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
56.36 km 4.47 km teren
03:40 h 15.37 km/h:
Maks. pr.:34.68 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:172 ( 86%)
HR avg:128 ( 64%)
Podjazdy:1236 m
Kalorie: 1422 kcal

Piękna, sucha sobota:!-)

Sobota, 29 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 4

Grzechem obrzydliwym byłoby siedzieć na zadzie!:-) Dziwne, że spotkałam tylko czterech rowerzystów, mróz ma taką odstraszającą moc??
Kategoria >50 km


Dane wyjazdu:
55.62 km 0.00 km teren
03:07 h 17.85 km/h:
Maks. pr.:40.98 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:177 ( 89%)
HR avg:139 ( 70%)
Podjazdy:752 m
Kalorie: 1322 kcal

Miało być oglądanie i dosiadanie mojego nowego roweru, a było...

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 10

A było cmoknięcie klamki, bo ,,kapkie'' za późno wynurzyłam się z domu, a chłopaki ze Speca w piątki pracują wręcz godnie:D I po 16 mogłam sobie dokładnie obadać fakturę klamki zewnętrznej.
Generalnie może to i lepiej, bo jak twierdzi mój thebestofthebest serwismen, jestem niszczycielem i Specem powinnam jeździć tylko przy idealnej pogodzie. A jakbym go wczoraj wyjęła, zaraz bym pomknęła na śnieżne hopy do lasu.

Trochę się wnerwiłam i pojechałam natłuc kilometrów. Znaczy się i bez wk*urwa bym pojechała... Ku pognębieniu żeńskich użytkowniczek BS :D
Kategoria >50 km


Dane wyjazdu:
19.54 km 0.00 km teren
00:52 h 22.55 km/h:
Maks. pr.:40.85 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:168 ( 84%)
HR avg:147 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 447 kcal

Szału nie było;)

Czwartek, 27 stycznia 2011 · dodano: 28.01.2011 | Komentarze 17

No nie z tym napędem i nie jak goni się na czas.

Dane wyjazdu:
22.15 km 0.00 km teren
01:07 h 19.84 km/h:
Maks. pr.:34.29 km/h
Temperatura:0.0
HR max:173 ( 86%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: 543 kcal

Okłady z błota

Czwartek, 27 stycznia 2011 · dodano: 27.01.2011 | Komentarze 2

Nażarłam się tego guana spod kół, ale i tak poranne kręcenie jest takie bardzo wery macz yes yes:). Na tyle dobrze mi się jechało, że jęłam się zastanawiać, czy z kosmologicznej perspektywy stanie się coś złego, jeśli nie pójdę do pracy, a zamiast tego zwyczajnie sobie pokręcę?;)
Nie zdążyłam wyciągnąć wniosków, zdążyłam za to dojechać do arbajtu. I tak o.

Dane wyjazdu:
26.15 km 0.00 km teren
01:17 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:36.57 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:170 ( 85%)
HR avg:138 ( 69%)
Podjazdy: 98 m
Kalorie: 588 kcal

Z wiatrem i z górkiiiii:) To chyba nagroda za ciężki poranek:)

Środa, 26 stycznia 2011 · dodano: 26.01.2011 | Komentarze 2

No pięknie mi się grzało, pięknieeeeee:) Temperaturka super, trochę biało-brunatnego guana zniknęło z krajobrazu, udostępniając mi tym samym przestrzeń do jazdy i no naprawdę, czułam się dziś jak TomiLiDżołns w ,,Ściganym'';). No i na dodatek nie tylko przestały mnie boleć wszystkie ścięgna oraz włosy, paznokcie i buty, ale też udało mi się zejść z porannego stanu łapczywego łapania powietrza (zawsze sobie wyobrażam, że tak robią wyczerpane tarłem ryby:D). Krótko mówiąc, szkoda, że mnie czas naglił, bo pomieliłabym (POMEŁŁABYM???:D) jeszcze!

Dane wyjazdu:
19.87 km 0.00 km teren
01:06 h 18.06 km/h:
Maks. pr.:32.64 km/h
Temperatura:0.0
HR max:166 ( 83%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:159 m
Kalorie: 473 kcal

Myślałam, że jestem bardziej pancerna

Środa, 26 stycznia 2011 · dodano: 26.01.2011 | Komentarze 35

A jednak chyba nie zdążyłam się zregenerować po wczorajszej wieczornej katordze spinningowo-terenowej i dziś droga do roboty przypominała moje OJESUUUUU samounicestwienie. Przynajmniej trzy razy pomyślałam o zejściu z roweru i skonaniu sobie pod ramą.

Dane wyjazdu:
28.38 km 0.00 km teren
01:09 h 24.68 km/h:
Maks. pr.:39.89 km/h
Temperatura:-7.0
HR max:173 ( 86%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:218 m
Kalorie: 489 kcal

No dzisiaj jestem z siebie wielce zadowolona;)

Wtorek, 25 stycznia 2011 · dodano: 25.01.2011 | Komentarze 4

Bo i pokręciłam trochę pod niebem, ale też pod dachem na dwóch (tylko dwóch, bo na pierwszą nie zdążyłam dojechać) godzinach spinninu. I pierwszy raz jestem zadowolona z tego, jak dziewczyna prowadzi te zajęcia, no aż jej żółwika przybiłam z szacunu.
Wartości z pulsometru po treningu na spinie:
czas trwania: 2:10: 49
average HR: 143
highest HR: 223 (chyba cię, panie pulsometrze JEBŁO)
kalorie: 919

A do szwankującego napędu idzie się przyzwyczaić. Pewnie zmienią to pierwsze wybite zęby:D

Dane wyjazdu:
19.67 km 0.00 km teren
00:56 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:31.29 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:175 ( 87%)
HR avg:147 ( 73%)
Podjazdy:142 m
Kalorie: 379 kcal

Ależ wiatr w oczy!

Wtorek, 25 stycznia 2011 · dodano: 25.01.2011 | Komentarze 10

Wichry wieją, wiatry szumią, ci umieją, tamci UMIĄ. O ile się jeszcze, kurna fistaszek, potrafię pogodzić z tym, że zima sobie wróciła na pełny zycher (suka jedna), to z tym halnym (odmiana sirocco) nie umiem pozostać koherentna. Acz mój napęd całkiem udanie sobie radzi, bo teraz jednymi z niewielu działąjących z łańcuchem zębatek są takie przełożenia, że napylam na takiej kadencji, jakbym ścigała się zjeżdżając ze Śnieżnika. W przypadku tego gówna w twarz wiejącego, jest OK. I tylko w tym przypadku.
Ponieważ dziś cały wszechświat nie chce ze mną współpracować, sobie pójdę po robocie na trzy godziny PowerBike'a. Rozjeżdżę, a nawet rozjadę tego wk*urwa na wszystko :D


Dane wyjazdu:
24.35 km 0.00 km teren
01:26 h 16.99 km/h:
Maks. pr.:34.29 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:165 ( 82%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: 386 kcal

Napęd do wymiany, dzięki Centek:/

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 · dodano: 24.01.2011 | Komentarze 11

Brak mi, kurna, słów. Zęby o kierownicę, dupa o siodełko, CZY NIE MOGLIBYŚMY Z TYM DO WIOSNY POCZEKAĆ, hę?
Kategoria trening


Dane wyjazdu:
25.07 km 0.00 km teren
01:19 h 19.04 km/h:
Maks. pr.:32.12 km/h
Temperatura:-3.0
HR max:175 ( 87%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy:134 m
Kalorie: 643 kcal

Niedziela pierwszym dniem w tym roku bez roweru. Szjet hapens

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 · dodano: 24.01.2011 | Komentarze 0

No tak wyszło. Nie ma się CZEM chwalić. Wiem na pewno, że każdego roku Centurion w styczniu, kiedy to najbliżej do wiosny nie jest, odmawia mi posługi pod względem pracy napędu. No przecie ci, kołku, nie założę teraz nówek, nooooo. Zanosi się na to, że w weekend Che przysiądzie z pilnikiem i podpiłuje zębatkom przestrzenie międzyzębowe.
Dziś do roboty dotarłam drogą nadłożoną, co w przypadku nieodśnieżonego NICZEGO było lekką orką na ugorze, ale za to satysfakcja jaka! I tak czas mam dziś niezły, jak na turlanie się po hałdach śniegu.
Pięknie pada sobie, nieprawdaż? Nawet mi się to podoba:)